Najwyższa Izba Kontroli w zeszłym roku skontrolowała Electromobility Poland (EMP) — spółkę, która ma wyprodukować polskiego elektryka – Izerę. Businessinsider dotarł do dokumentu, w którym zawarte są do tej pory nieupublicznione najważniejsze wnioski z przeprowadzonej kontroli. Anonsowane „poważne nieprawidłowości” okazały się raczej mało poważnymi.
Budżet projektu wynosi 6 mld złotych. Skarb Państwa w latach 2021 i 2022 dokapitalizował EMP kwotą 500 mln zł. Trudo więc się dziwić, że nie tylko eksperci, ale i fani elektromobilności śledzą uważnie postępy tej inwestycji. Polski elektryk ma zjechać z taśm montażowych już pod koniec 2025 roku…
Prezes NIK po przeprowadzeniu kontroli w spółce EMP mówił o „poważnych nieprawidłowościach„. Businessinsider sprawdził, co konkretnie stwierdzono w wynikach kontroli. Kontrolerzy przyjrzeli się m.in. kwestii gospodarności czy wynagrodzeń i zatrudnienia. Wskazano na dobre strony funkcjonowania spółki, opisano też uchybienia. Wśród plusów jest gospodarność, minusy to m.in. kwestia wysokości wynagrodzeń zarządu wobec ustawy kominowej.
Wyniki kontroli nie były jednak dotąd publicznie znane, choć czynności kontrolne zakończyły się jeszcze w ubiegłym roku. Business Insider Polska dotarł do wystąpienia pokontrolnego, w którym kontrolerzy NIK opisali, co udało się ustalić.
Na korzyść Electromobility Poland przemawia zawarta w dokumencie konkluzja, że „NIK ocenia pozytywnie, w ramach zbadanej próby, wydatkowanie – pod kątem prawidłowości dokonywania przez EMP wydatków – środków finansowych w latach 2016-2022”.
Dobry wybór kontrahentów
Nie stwierdzono też niegospodarności. „EMP w sposób prawidłowy zorganizowała strukturę projektową i podejmowała działania mające na celu realizację założeń projektu, a wydatki w ramach zbadanej próby były gospodarne” – czytamy w wystąpieniu pokontrolnym NIK.
Zwrócono uwagę, że spółka „dokonywała wyboru kontrahentów w taki sposób, aby zapewnić realizację usług na oczekiwanym poziomie oraz podejmowała negocjacje, dążąc do osiągnięcia najkorzystniejszych warunków zakupu danej usługi”.
Rzeczowy dobór współpracowników
NIK nie dopatrzył się również, by należąca do państwa spółka pełniła funkcję partyjnej synekury. „Nawiązanie współpracy z daną osobą było uzasadnione prowadzonymi w danym momencie działaniami przez EMP (…), a wysokość wynagrodzenia albo przyjętych stawek była na poziomie rynkowym” – wskazano.
Są i minusy
Do minusów zaliczono natomiast znaczne opóźnienia w realizacji projektu i fakt, że pomimo upływu lat i otrzymania ponad 500 mln zł nadal znajduje się on w fazie przygotowań. Tymczasem koszt uruchomienia fabryki szacuje się na ok. 6 mld zł.
Ostatecznie pierwsze egzemplarze samochodów elektrycznych Izera zjadą (jeśli nie nastąpią kolejne opóźnienia) z linii produkcyjnych pod koniec 2025 roku. Jak wskazuje EMP, rozpoczęcie sprzedaży samochodów elektrycznych Izera planowane jest w połowie 2026 roku.
Z VAT-em czy bez
NIK nie miał też zastrzeżeń co do wypłat zatrudnionej przez EMP załogi. Wątpliwości sformułował jednak wobec wynagrodzeń zarządu.
Jak stwierdzili kontrolerzy, EMP niewłaściwie dostosowało je do wymagań obowiązującej ustawy kominowej. Zgodnie z jej przepisami członkowie zarządu mogą zarabiać maksymalnie 15-krotność średniego wynagrodzenia z IV kw. poprzedniego roku (w 2022 r. wyniosło 6733,49 zł – przyp. red.). W przypadku Electromobility do limitu się stosowano, ale… bez uwzględnienia VAT. A to zdaniem NIK niewłaściwe.
W przesłanej do Businessinsider odpowiedzi Electromobility Poland odrzuciło uwagi kontrolerów. „Opinie prawne Departamentu Skarbu Państwa KPRM dotyczące kwestii podatku VAT w umowach o świadczenie usług zarządzania potwierdzają, że podatek VAT nie stanowi kwoty wynagrodzenia (…). Nie może to być traktowane jako nieprawidłowość w odniesieniu do działalności Spółki” – stwierdzono. Dodano też, że problem interpretacyjny ustawy ma szerszy charakter i należałoby rozwiązać go w drodze ustawy.
Lokalizacja do szczegółowego sprawdzenia
Kolejnym zastrzeżeniem do Electromobility Poland okazała się kwestia ulokowania fabryki. Jak wynika z dokumentu, zdaniem kontrolerów NIK wybraną lokalizację należało sprawdzić bardziej szczegółowo. Wskazano również, że nie rozpatrzono i przeanalizowano w wyczerpujący sposób innych potencjalnych miejsc do budowy zakładu.