Volkswagen poinformował ostatnio o postępach w wyjaśnianiu sprawy emisji spalin, wprowadzaniu rozwiązań technicznych oraz w restrukturyzacji koncernu.
W koncernie Volkswagen wg ostatnich komunikatów poczyniono postępy we wszystkich pięciu obszarach przedstawionych pod koniec października: opracowano techniczne rozwiązania dotyczące aut w Europie, przedstawiono je odpowiednim urzędom i zostały one przez te urzędy ocenione pozytywnie. Realizacja technicznych rozwiązań rozpocznie się w styczniu . Pojawiają się wyniki dochodzenia w sprawie emisji spalin; wyciągnięto pierwsze konsekwencje na podstawie uzyskanych dotąd danych. Wdrażanie nowej struktury przebiega zgodnie z planem, zapoczątkowano proces opracowywania nowej strategii.
Volkswagen po raz pierwszy przedstawił obszerne stanowisko nt. stanu dochodzenia koordynowanego przez komitet specjalny Rady Nadzorczej. W dochodzenie jest zaangażowanych łącznie 450 ekspertów spoza oraz z samego przedsiębiorstwa. Dochodzenie przebiega w dwóch etapach: audytu wewnętrznego, którego eksperci z różnych przedsiębiorstw koncernu spotykają się jako grupa robocza i działają w ramach jasno określonego zlecenia wydanego na określony czas, na polecenie Rady Nadzorczej i Zarządu audyt koncentruje się na – weryfikacji istotnych procesów, systemach kontrolnych i systemach przepływu informacji, a także na towarzyszącej infrastrukturze. Wyniki swoich badań audyt wewnętrzny oddaje do dyspozycji zewnętrznym ekspertom z Jones Day. Firma prawnicza, w ramach drugiego etapu dochodzenia – na zlecenie Rady Nadzorczej – zajmuje się pełnym wyjaśnieniem sprawy oraz kwestią odpowiedzialności, a więc m.in. śledztwami sądowymi. Jones Day otrzymuje wsparcie operacyjne od firmy audytorskiej Deloitte.
Jak informuje koncenr, wyniki uzyskane w toku śledztwa nadzorowanego przez zewnętrznych ekspertów nie potwierdziły podejrzeń o nieprawidłowości przy certyfikowaniu danych nt. emisji CO2. Teraz są dostępne pierwsze rezultaty dochodzenia w sprawie emisji tlenków azotu (NOx). Po zweryfikowaniu przez audyt wewnętrzny sposobu postępowania w tej kwestii okazało się, że wpływ oprogramowania na emisję NOx jest wynikiem współdziałania trzech czynników: 1. nieprawidłowego zachowania i indywidualnych zaniedbań pojedynczych pracowników, 2. słabości niektórych procesów, 3. postępowania w niektórych działach przedsiębiorstwa polegającego na tolerowaniu wykroczeń przeciwko obowiązującym zasadom.
VW pisze, że niektóre niedoskonałości procesów sprzyjały w przeszłości zaniedbaniom, których dopuszczali się pojedynczy pracownicy. Dotyczy to np. procedury testowej oraz kontrolnej systemów sterowania silnikiem, które nie były w stanie zapobiec zastosowaniu wadliwego oprogramowania. Proponowanie sposoby naprawy tej sytuacji obejmują przede wszystkim stworzenie bardziej przejrzystej struktury procesów i lepszej systematyzacji. Np. w przyszłości tworzenie oprogramowania sterującego silnikiem będzie się odbywało przy ścisłym zachowaniu zasady „w cztery oczy”. Oprócz tego jasno zostaną określone kompetencje i odpowiedzialność osób decydujących o dopuszczeniu oprogramowania do użytku. Stwierdzono również uchybienia w procesie przepływu informacji oraz w systemie kontrolnym. Najczęściej polegały one na braku określenia konkretnej odpowiedzialności. Volkswagen deklaruje, że dokona tu zmian. Audyt ujawnił ponadto w niektórych miejscach nieprawidłowości w infrastrukturze IT, które zostaną usunięte. VW wprowadzi systemy informacyjne umożliwiające skuteczniejszą i przejrzystszą obserwację pojedynczych czynności. Dzięki temu zidentyfikowanie problemów i ich ewentualna eskalacja nie będą zależały od pojedynczego człowieka.
Głównym skutkiem informacji przedłożonych przez audyt ma być głęboka zmiana praktyki kontrolnej. VW postanowił, że w przyszłości wszystkie testy dotyczące emisji spalin będą weryfikowane przez niezależnych zewnętrznych ekspertów. Ponadto zostaną wprowadzone wyrywkowe kontrole emisji spalin przeprowadzane na pojazdach w warunkach drogowych.
Analizy dokonywane przez audyt wewnętrzny wkrótce zostaną zakończone, ale praca firmy Jones Day może trwać jeszcze kilka miesięcy. Powodem różnic w czasie trwania obydwu dochodzeń jest m.in. fakt, że zewnętrzni audytorzy muszą zbadać gigantyczną liczbę informacji – dotychczas zabezpieczono 102 TB danych, co odpowiada ok. 50 mln książek. Zebrano ponad 1 500 nośników elektronicznych dotyczących ok. 380 pracowników.
Innym powodem jest konieczność określenia odpowiedzialności w rozumieniu prawa; z tego powodu wnioski muszą być spójne, ale też muszą utrzymać się przed sądem. Volkswagen zamierza poinformować o stanie zewnętrznego śledztwa na walnym zgromadzeniu 21. kwietnia 2016 r.
Na bazie dotychczas zebranych materiałów w dużym stopniu prześledzono źródła problemu związanego z emisją tlenków azotu oraz dalszy rozwój sytuacji. VW uważa, że przyczyną nie był pojedynczy błąd lecz łańcuch błędów, który nie został przerwany. Wszystko zaczęło się od strategicznej decyzji o podjęciu wielkiej ofensywy w zakresie popularyzacji diesli w USA, w 2005 r. Nie znaleziono sposobu, który pozwoliłby na spełnienie przez silnik EA189 ostrzejszych amerykańskich norm emisji tlenków azotu przy pomocy dopuszczalnych środków, w przewidzianym czasie i w ramach przewidzianych kosztów. Dlatego doszło do zamontowania oprogramowania, które regulowało emisję tlenków azotu zależnie od tego, czy samochód znajdował się na drodze, czy podczas cyklu badawczego. Gdy później pojawiła się skuteczna procedura techniczna pozwalająca na redukcję NOx, nie wykorzystano jej tak, jak należało. Zastosowane oprogramowanie powodowało raczej, że czynnik AdBlue wpływający na zmniejszenie wartości tlenków azotu był wstrzykiwany w różnych dawkach. Dlatego wartości NOx na stanowisku badawczym były wyjątkowo niskie, na drodze zaś znacznie wyższe.
W odniesieniu do trzech europejskich wersji silnika EA189, którego dotyczy sprawa, przygotowano działania techniczne ocenione już pozytywnie przez Federalny Urząd ds. Ruchu Drogowego (KBA). Dzięki nim VW ma spowodować w przyszłości, żeby wszystkie modele w Europie, których dotyczy sprawa, spełniały wymagania prawne. Określono już nakłady techniczne, serwisowe i finansowe potrzebne do wdrożenia odpowiednich rozwiązań. W wypadku silników 2.0 i 1.2 TDI zostanie przeprowadzona aktualizacja oprogramowania. W wypadku jednostki 1.6 TDI dodatkowo, przed przepływomierzem powietrza, zostanie zamontowany regulator przepływu, który ma zwiększać dokładność pomiaru i wraz ze zmodyfikowanym oprogramowaniem optymalizować wielkość wtrysku.
Po określeniu, jakie środki zostaną zastosowane, VW pracuje nad planami ich szybkiego wdrożenia. Akcja przywoławcza dotycząca najpopularniejszego silnika 2.0 TDI rozpocznie się w styczniu 2016 roku. Prawdopodobnie w II kwartale 2016 r. rozpocznie się akcja dla silników 1.2 TDI. Początek działań w odniesieniu do jednostki 1.6 TDI zaplanowano na III kwartał, ponieważ przygotowanie zmian w osprzęcie silnika wymaga czasu. Zgodnie z aktualnymi planami, proces wdrażania zmian w silnikach będzie trwał co najmniej przez cały rok kalendarzowy 2016. Właściciele pojazdów, których dotyczą nieprawidłowości będą indywidualnie informowani przez Volkswagena, kiedy w ich samochodzie zostaną przeprowadzone zmiany. Ma ją być one bezpłatne. W wypadku zmian technicznych Volkswagen ma zrezygnować ze swoich praw wynikających z przedawnienia i w razie potrzeby zapewnić samochód zastępczy.
Z powodu znacznie ostrzejszych norm emisji tlenków azotu w USA modyfikacje w tamtejszych samochodach są większym wyzwaniem technicznym – nie da się stosując jedną strategię spełnić wszystkich obowiązujących norm emisji. W tej sprawie Volkswagen ma współpracować z United States Environmental Protection Agency (EPA) oraz z California Air Resources Board (CARB).
Równolegle z działaniami zmierzającymi do zażegnania kryzysu są wprowadzane <b>zmiany w strukturze koncernu</b>, jak również dotyczące sposobu myślenia i określania celów strategicznych.
VW ma być w przyszłości zarządzany w sposób mniej scentralizowany. Marki i regiony otrzymają większą samodzielność. Zarząd będzie się skupiał na podstawowym zadaniu: określaniu wielkich przekrojowych wyzwań na przyszłość, na wskazywaniu synergii, na zarządzaniu i strategii. Volkswagen będzie w dużym stopniu współtworzył technologiczne zmiany, które wpływają na model jego własnego biznesu, będzie bardziej elastyczny i przyspieszy sposoby podejmowania decyzji. Poza tym Volkswagen poprawi swoją efektywność w zakresie kosztów. Celem wszystkich zmian strukturalnych jest uproszczenie zarządzania i sprawienie, by koncernem dało się kierować także w dalekiej perspektywie.
Volkswagen rozpoczął opracowywanie nowych celów strategicznych. W połowie przyszłego roku ma zostać przedstawiona nowa „Strategia 2025”, która będzie odpowiedzią Volkswagena na kluczowe zagadnienia przyszłości.
źródło: VW AG
Autor: WNP.PL (AG)