Obowiązkowe wyposażenie nowych samochodów będzie wkrótce znacznie bogatsze. I to o elementy, które są naprawdę zaawansowane technologiczne. Wszystko za sprawą Komisji Europejskiej, która chce zmusić producentów do montowania systemów poprawiających bezpieczeństwo. O jakie systemy chodzi?
Ostatnie aktualizacje obowiązkowego wyposażeniasamochodów miały miejsce w 2009 i 2014 roku. Za sprawą pierwszej nowe samochody sprzedawane w Europie mają obowiązkowy ABS, ESP, asystenta podpowiadającego moment zmiany biegów. W 2014 do tej listy dołożono czujnik ciśnienia w oponach połączony ze wskaźnikiem na desce rozdzielczej.
Teraz pora na naprawdę zaawansowane systemy, którymi producenci chwalą się na ogół jako wyposażeniem dodatkowym. Numerem jeden na liście eurokratów jest inteligentny ogranicznik prędkości, Intelligent Speed Assistance (ISA). Urządzenie ma w swojej ofercie np. Ford (Mondeo, S-Max), Volvo (XC90), Toyota (Avensis) oraz auta klasy premium.
Ogranicznik ISA to tak naprawdę sprzężenie kilku systemów: rozpoznawania znaków drogowych, GPS, nawigacji i komputera pokładowego. Wie, jaka jest dozwolona prędkość i zwalnia samochód, jeśli jedzie on za szybko. Można go ustawić z pewną tolerancją, np. do 10 km/h. Można połączyć z aktywnym tempomatem, wówczas zwalnianie będzie się również wiązało ze zmianą biegu. Co ważne ISA jest systemem włączalnym i wyłączalnym: to kierowca decyduje, czy chce z niego korzystać. Oczywiście istnieje ryzyko, że za kilka lat nie będzie już mógł tego zrobić. Jeśli ktoś wątpi, że tak może się stać, niech wspomni system ESP, który całkowicie wyłączalny jest jedynie w niewielu autach, zazwyczaj o sportowym zacięciu.
Komisja Europejska przeanalizowała dane dostarczone jej przez ETSC (Europejską Radę Bezpieczeństwa Drogowego) i Euro NCAP. Obie organizacje twierdzą, że samo tylko stosowanie inteligentnego ogranicznika ISA mogłoby zmniejszyć liczbę wypadków o 20-30 proc. Kiedy miałoby nastąpić nakazanie montowania systemu, nie wiadomo. Po podjęciu decyzji – co wydaje się przesądzone – Komisja zdecyduje, od kiedy w system będą musiały być wyposażone wszystkie homologowane w UE auta.
To nie jedyny system, którego obowiązkowe montowanie chce nakazać Komisja. Na drugim i trzecim miejscu na liście są dwa kolejne, związane z bezpieczeństwem. Chodzi o system automatycznego hamowania (Automated Emergency Braking) oraz przypominający o zapinaniu pasów bezpieczeństwa (Intelligent Seat Belt Reminders). Ten pierwszy jest już dostępny w wielu samochodach (m.in. Audi, BMW, Volvo, Subaru, Intiniti), a Nissan zapowiedział, że będzie montował go seryjnie już od 2016 roku, najpierw w samochodach sprzedawanych w Azji, a później na całym świecie.
Możemy się zatem spodziewać, że do ABS, ESP i czujników ciśnienia wkrótce dołączą systemy widoczne dotąd na długiej liście opcji dodatkowych.
wp.p, MAK