no adverts for now
Strona główna AUTOMOTIVE Nowy problem może sparaliżować produkcję samochodów!

Nowy problem może sparaliżować produkcję samochodów!

Niedobory podzespołów elektronicznych mogą sparaliżować produkcję samochodów największych koncernów, m.in. takich jak Volkswagen, Daimler, GM i Renault – informuje w piątek dziennik „Financial Times

Brak wystarczającej ilości podzespołów elektronicznych w branży motoryzacyjnej wynika z wykupienia ich przez producentów smartfonów, tabletów i urządzeń gamingowych, którzy w czasie pandemii koronawirusa notują wzmożony popyt na swoje produkty i oferują lepszą cenę za komponenty do ich budowy.

Przedstawiciele Volkswagena poinformowali, że obecna sytuacja w łańcuchu dostaw sprawia, iż produkcja samochodów w pierwszym kwartale 2021 r. może skurczyć się nawet o 100 tys. pojazdów. Problem niedoborów komponentów elektronicznych wykorzystywanych w nowoczesnych samochodach dotyczy fabryk Volkswagena w Europie, Ameryce Północnej i Chinach.

Honda, która jest trzecim największym producentem samochodów w Japonii, poinformowała iż planuje obciąć swoje plany produkcji niektórych modeli aut w nadchodzących miesiącach z tego samego powodu. Producent podkreślił, że odczuwane przez niego niedobory komponentów mają związek ze zwiększonym popytem na elektronikę konsumencką, który z kolei ściśle wiąże się z pandemią koronawirusa i przeniesieniem znacznej części pracy oraz nauki do modelu zdalnego.

Komponenty elektroniczne w przemyśle motoryzacyjnym są wykorzystywane m.in. w gospodarce zasilaniem z baterii w pojazdach elektrycznych, a także w systemach wspomagania kierowcy oraz obsłudze rozrywki pokładowej. Gwałtowny rozwój segmentu samochodów elektrycznych znacznie zwiększył zapotrzebowanie branży motoryzacyjnej na tego rodzaju podzespoły – tłumaczy „FT”.

O niedoborach komponentów informują wzmiankowani przez londyński dziennik najwięksi dostawcy części współpracujący z branżą motoryzacyjną. Firmy takie jak Bosch, który jest największym dostawcą części dla przemysłu motoryzacyjnego, a także Continental i Valeo twierdzą, że w ostatnim czasie mają do czynienia z dużą niestabilnością dostaw czipów oraz innych podzespołów niezbędnych w produkcji części wykorzystywanych przez producentów samochodów.

Continental ocenia, że problemy z dostawami wynikają z trudności w realizacji zapotrzebowania na podzespoły, które wzrosło gwałtownie w związku z ożywieniem gospodarki po wyciszeniu w początkowym okresie ubiegłego roku, spowodowanym przez pandemię koronawirusa, wstrzymującą globalną produkcję. Analitycy tej firmy wskazują, że w ciągu ostatnich sześciu-dziewięciu miesięcy producenci komponentów nie byli w stanie sprostać popytowi ze strony branży motoryzacyjnej, która po rozmrożeniu od razu powrócili do silnej produkcji.

Źródła z tego segmentu rynku, na które powołuje się „FT”, prognozują, iż niektórzy producenci samochodów mogą być zmuszeni do redukcji swojej produkcji o nawet 10 do 20 proc. tygodniowo począwszy od lutego, o ile scenariusz większych niedoborów komponentów ziści się. „Problemem jest to, że poniżej producentów samochodów w tym samym łańcuchu dostaw są firmy takie, jak Apple i HP (produkujące elektronikę konsumencką – PAP). Sektor motoryzacyjny nie płaci za swoje podzespoły tak dużo, jak one” – tłumaczą rozmówcy dziennika. 

Źródło: www.interia.pl