Nie tylko osoba kupująca polisę, ale także poszkodowany jest konsumentem — orzekł sąd. Jego decyzja wywróci branżę do góry nogami
Każdemu kierowcy, który został poszkodowany w wypadku samochodowym, należy się zwrot kosztów wynajmu auta zastępczego na koszt polisy OC sprawcy — stwierdził pod koniec września Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK), oddalając odwołanie Uniqa TU od kary 1 mln zł, którą nałożył na nią Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).
Potwierdzenie prawa do samochodu zastępczego to ważna decyzja, ale o wiele istotniejszą sprawę sąd ukrył w uzasadnieniu do wyroku, który został opublikowany kilka dni temu. Jednoznacznie przyznaje w nim poszkodowanemu status konsumenta. To, co na pierwszy rzut oka wydaje się prawniczym szczegółem, ma olbrzymie znaczenie dla rynku ubezpieczeniowego.
Według przyjętej przez branżę praktyki, konsumentem są tylko osoby, które kupują polisy. Natomiast osoby, którym należy się odszkodowanie lub świadczenie z polisy, już nie mają takiego statusu. To oznacza, że nie są chronieni prawem jako konsumenci. Są skazani na łaskę ubezpieczycieli, którzy mogą im skutecznie rzucać różne kłody pod nogi, by wypłacić jak najmniejsze odszkodowanie.
— Decyzja sądu dotyczy połowy rynku ubezpieczeniowego, bo poszkodowanych wcale nie jest mniej od ubezpieczonych. Teraz będą mogli zwrócić się o pomoc do UOKiK, który będzie karał ubezpieczycieli za ich praktyki wobec osób poszkodowanych — mówi Krystyna Krawczyk, dyrektor biura rzecznika ubezpieczonych.
Brama piekielna
Tego obawia się branża. Do tej pory poszkodowani mogli skarżyć się do rzecznika, który ma niewielkie kompetencje, lub do Komisji Nadzoru Finansowego, która dba tylko o to, by odszkodowania były wypłacane na czas. Dodanie do tej układanki UOKiK oznacza, że na rynku pojawi się nowy rozgrywający, który może nakładać na ubezpieczycieli wielomilionowe kary i — co ważniejsze — zakazywać im stosowania praktyk, które uzna za niedozwolone.
— Dlatego też decyzję sądu można porównać do otwarcia bram piekielnych — mówi przedstawiciel jednego z dużych ubezpieczycieli majątkowych. UOKiK jest bardzo zadowolony z rozstrzygnięcia SOKiK. Od dawna twierdził, że poszkodowany jest konsumentem.
— Sytuacja klientów zakładów ubezpieczeń nie powinna być uzależniona od tego, czy roszczenie składa ubezpieczony czy osoba trzecia, na rzecz której zawarto umowę, czy też poszkodowany — twierdzi Agnieszka Majchrzak z biura prasowego urzędu. Podkreśla, że gdyby UOKiK przyjął interpretację ubezpieczycieli, to rynek w dużej części byłby poza kontrolą urzędu.
— Wyrok potwierdził nasze stanowisko i tym samym rozwiał wątpliwości ubezpieczycieli co do statusu poszkodowanego — mówi Agnieszka Majchrzak.
Ubezpieczyciele nie zamierzają jednak poddać się bez walki. Dorota Glamkowska, dyrektor departamentu sekretariatu generalnego w Uniqa TU, zapowiada, że firma złoży apelację, a sprawą ustalenia statusu osoby poszkodowanej powinien zająć się Sąd Najwyższy.
— Odpowiedź na pytanie o status poszkodowanego pozwoli ocenić działanie UOKiK z punktu widzenia reguł praworządności — podkreśla przedstawicielka Uniqa TU. Jeszcze dalej idzie Jan Grzegorz Prądzyński, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU), który sugeruje, że SOKiK po prostu… myli się.
— Nie zamierzamy komentować wyroków niezawisłych sądów. Zaskakujące wydaje się natomiast to, że w ciągu ostatnich dwóch lat dwa różne organy władzy sądowniczej wyraziły na tak fundamentalny temat dwa diametralnie różne poglądy. Dziwi to tym bardziej, że jednym z tych organów był Sąd Najwyższy, wydający uchwałę w składzie siedmiu sędziów — mówi prezes PIU. Chodzi mu o uchwałę sądu w sprawie samochodu zastępczego z końca 2010 r.
Masowe skargi
Mimo że od publikacji uzasadnienia do wyroku minęło zaledwie kilka dni, pojawiły się już pierwsze osoby, które zapowiadają, że będą masowo składać skargi na ubezpieczycieli do UOKiK.
— Do końca roku tylko jako firma Votum zamierzamy złożyć około 1000 skarg. W pierwszej połowie następnego będzie kolejnych kilka tysięcy. Będziemy także namawiać inne kancelarie odszkodowawcze do składania skarg — mówi Bartłomiej Krupa, wiceprezes Votum i szef Polskiej Izby Doradców i Pośredników Odszkodowawczych.
Skargi będą dotyczyły masowych odmów wypłaty przez ubezpieczycieli odszkodowań za śmierć osoby bliskiej w wypadku samochodowym. Według szacunków ekspertów, w grę wchodzi nawet kilka miliardów złotych, które z tego tytułu będą musieli wypłacić najwięksi ubezpieczyciele na rynku. Zanim to się stanie, 2 grudnia SOKiK ponownie zajmie się sprawą statusu poszkodowanego. Tego dnia będzie rozpatrywał odwołanie PZU od takiej samej kary, jaką UOKiK nałożył na Uniqa TU.
977 tys. Tyle odszkodowań z tytułu OC komunikacyjnego w 2012 r. wypłaciła branża ubezpieczeniowa. To najmniejszy szacunek liczby osób, które mogą skorzystać na decyzji sądu w sprawie statusu pokrzywdzonych.
Puls Biznesu, Mariusz Gawrychowski