Od kilku dni po warszawskich ulicach jeżdżą dwa Nissany Leafy, które dzięki specjalnym kamerom zainstalowanym na dachach mają za zadanie automatycznie wykrywać samochody, których kierowcy nie zapłacili za parkowanie.
Dzięki temu Warszawa stała się pierwszym miastem w Polsce i jednym z nielicznych w Europie, w których wprowadzony został system e-kontroli stref parkingowych. Jak zapowiada warszawski Zarząd Dróg Miejskich – inicjator tego rozwiązania – system pozwoli na sprawne zarządzanie miejscami postojowymi. Z wyliczeń ZDM wynika, że dziennie na 120 tysięcy parkujących w strefach płatnego parkowania niestrzeżonego ponad 9 tysięcy kierowców nie wnosi opłaty za postój.
Żeby temu zapobiec, na warszawskie ulice wyjechały dwa elektryczne Nissany, które objeżdżają strefę płatnego parkowania. Zamocowane na dachach pojazdów kamery skanują numery rejestracyjne samochodów zaparkowanych w SPPN i przekazują te dane do bazy Zarządu Dróg Miejskich, który weryfikuje, czy opłata za dany pojazd została uiszczona. Na nazwiska kierowców, którzy nie wnieśli odpowiedniej opłaty, system automatycznie generuje wezwania do uiszczenia opłaty dodatkowej. Numery pojazdów z opłaconym postojem są z kolei automatycznie kasowane.
Ci kierowcy, którzy w czasie skanowania byli akurat w trakcie opłacania miejsca parkingowego, nie muszą się obawiać wezwania do zapłaty. Nissan Leaf z kamerą na dachu robi bowiem kolejne okrążenia tych samych miejsc, co pozwala weryfikować tego typu sytuacje.
Warto zaznaczyć, że system jest całkowicie bezpieczny dla przechodniów. Automatycznie wymazuje wszystkie obrazy i wizerunki osób, które mogą pojawić się podczas robienia zdjęć.
Już pierwsze dni prowadzonej e-kontroli wykazały jej wysoką skuteczność. Nissany Leaf objeżdżając warszawską strefę płatnego parkowania potrafią w ciągu 10 minut skontrolować prawie 260 samochodów. Piesi kontrolerzy potrzebują na to średnio godzinę. ZDM zapowiada, że dzięki tak wysokiej skuteczności e-kontroli każde miejsce w strefie będzie skontrolowane przynajmniej raz dziennie. Pieniądze z mandatów za brak opłaty trafiają do kasy miejskiej, z ktorej pochodzą środki na remont i modernizację dróg.
Źródło: www.autoexpert.pl