Jak powiedział szef Forda Mark Fields, którego cytuje Reuters, decyzja o rezygnacji z planów budowy nowego zakładu w Meksyku była, po części, związana z koniecznością „pełnego wykorzystania mocy produkcyjnych w istniejących fabrykach” w sytuacji spadku sprzedaży samochodów z segmentu małych i średnich aut, takich jak Focus i Fusion.
Według Fieldsa do 2020 roku z taśm produkcyjnych w fabryce Flat Rock mają zjeżdżać w pełni elektryczne SUV-y o zasięgu 480 kilometrów (300 mil). Zaś do roku 2021 będzie tam uruchomiona produkcja auta całkowicie autonomicznego (bez kierownicy i pedału hamulca).
Ogłoszona w maju informacja o inwestycjach Forda w Meksyku spotkała się z ostrą krytyką związków zawodowych oraz republikańskiego kandydata na prezydenta Donalda Trumpa. Wyrazili oni niezadowolenie, że miejsca pracy, które powinny być tworzone w Stanach Zjednoczonych, powstają za granicą, a głównym powodem są niższe koszty pracy.
Źródło: Interia.pl