Branża motoryzacyjna zaprezentowała pakiet projektów zmian w prawie, mający na celu likwidację patologii i oszustw na rynku samochodów używanych.
Pierwsza kwestia to bardzo często występujące zjawisko zatajania lub fałszowania informacji o sprzedawanym pojeździe. Jak tłumaczyli podczas konferencji 23 czerwca, Marek Konieczny i Paweł Tuzinek ze Związku Dealerów Samochodów, celem proponowanych zmian przepisów jest „zwiększenie wymagań formalnych dla umowy sprzedaży”. Ma to doprowadzić do zwiększenia ochrony prawnej osób kupujących używane auto. – Dochodzenie roszczeń od sprzedawcy w przypadku np. zaniżenia wskazania licznika czy ukrycia faktu wypadkowości pojazdu jest wprawdzie możliwe także na podstawie obecnych przepisów, ale doświadczenie pokazuje, że obowiązek zawarcia odpowiednich oświadczeń w tym zakresie bezpośrednio w umowie sprzedaży powodować będzie u sprzedających większą świadomość odpowiedzialności prawnej i zmusi ich do podawania prawdziwych informacji, co będzie siłą rzeczy zwiększać pewność obrotu prawnego – czytamy w opublikowanym przez ZDS komunikacie. Propozycje zmian w prawie przewidują m.in. wprowadzenie do kodeksu cywilnego zapisu mówiącego, że umowa sprzedaży pojazdu samochodowego musi zawierać oświadczenie sprzedawcy dotyczące: rzeczywistego przebiegu pojazdu, wypadków i kolizji, w których auto uczestniczyło, systemów zabezpieczających (pasy bezpieczeństwa i poduszki powietrzne) oraz ograniczania toksyn w spalinach oraz czy nie usunięto z pojazdu katalizatora lub filtra cząstek stałych. Autorzy pakietu reform proponują, by za podanie nieprawdziwych informacji w takim oświadczeniu groziła odpowiedzialność karna.
Przedstawiciele Forum i ZDS-u, zwrócili także m.in. uwagę na powszechne zjawisko fałszowania wskazań licznika w pojazdach używanych. Dlatego proponują oni karanie osób biorących udział w tym procederze. Ma to doprowadzić do zwiększenia bezpieczeństwa osób kupujących samochód na rynku wtórnym. Nowe przepisy miałyby doprowadzić do ścigania z urzędu „osób dopuszczających się cofania liczników w pojazdach mechanicznych w celu osiągnięcia korzyści majątkowych”.
Uwagi reformatorów nie umknął ponadto problem fikcyjnego zaniżania wartości sprowadzanych z zagranicy samochodów, czego efektem są niższe wpływy z podatku akcyzowego do budżetu państwa. Co prawda aktualne postanowienia ustawy akcyzowej z 6 grudnia 2008 r. przewidują możliwość kwestionowania przez organy podatkowe wysokości podstawy opodatkowania, jednak ustawodawca użył uznaniowej przesłanki wszczęcia takiej kontroli posługując się nieprecyzyjnym zwrotem „znacznie odbiega od średniej wartości rynkowej tego samochodu”. Legislatorzy Forum i ZDS-u proponują zatem by wprowadzić w prawie zapis mówiący, że „za wysokość znacznie odbiegającą od średniej wartości rynkowej samochodu, uznaje się wysokość podstawy opodatkowania, która bez uzasadnionej przyczyny odbiega o co najmniej 25% od średniej wartości rynkowej tego samochodu osobowego”.
IBRM Samar, PJ