Czeski premier Andrej Babis zapowiedział walkę z UE ws. najbardziej kontrowersyjnego planu Unii w ostatnich latach. Chodzi o planowane wyeliminowanie w ciągu najbliższych 14 lat sprzedaży samochodów spalinowych. Czeski rząd postawił się Brukseli najostrzej ze wszystkich europejskich państw. – Nie zgodzimy się na zakaz sprzedaży samochodów napędzanych paliwami kopalnymi – powiedział premier Babis – To nie jest możliwe. Nie możemy poddać się dyktatowi tego, co zieloni fanatycy opracowali w Parlamencie Europejskim. – Obowiązkowe zastąpienie sprzedaży samochodów spalinowych bezemisyjnymi od roku 2035 jest elementem ekologicznego planu UE znanego pod nazwą „Fit for 55”. Branża motoryzacyjna nazywa ten pomysł „Carmegeddonem” i ostrzega przed fatalnymi skutkami dla całej europejskiej gospodarki. Tymczasem coraz więcej zastrzeżeń budzi stosowana przez urzędników UE zasada obliczania emisyjności aut. Wg. kolejnych badań przedstawianych przez ekologów nawet całkowicie elektryczne samochody BEV pozostawiają po sobie ślad węglowy w wysokości 182 gram CO2 po każdym przejechanym kilometrze.