Volkswagen zapowiada sześć gigafabryk o łącznych mocach produkcyjnych na poziomie 240 GWh. Dwie lokalizacje są już znane.
Volkswagen przyspiesza z produkcją baterii do samochodów elektrycznych. Nic dziwnego, skoro do 2028 roku koncern zamierza – zależnie od rozwoju sytuacji na rynku – produkować i sprzedawać każdego roku do trzech milionów aut z napędem wyłącznie elektrycznym. Celem Volkswagena jest m.in. znaczące obniżenie złożoności i kosztów baterii, aby elektryczne auta stały się łatwiej dostępne. Kolejna misja to rozwój sieci szybkiego ładowania wraz europejskimi partnerami.
– Naszym celem jest obniżenie kosztów produkcji i kompleksowości akumulatorów przy jednoczesnym zwiększeniu zasięgu i osiągów samochodów – mówi Thomas Schmall. – Dzięki temu elektryczne auta będą cenowo dostępne, a elektryczny napęd stanie się dominujący.
Najpierw jednak trzeba zapewnić dostęp do kluczowych komponentów, dlatego Volkswagen ma plan na dłużej, niż tylko najbliższych kilka lat i stawia na gigafabryki w Europie.
– Wraz z partnerami chcemy mieć łącznie sześć fabryk ogniw w Europie do 2030 roku, gwarantując w ten sposób bezpieczeństwo dostaw – mówi Thomas Schmall, członek zarządu ds. techniki i dyrektor generalny Volkswagen Group Components. Łączna roczna wydajność tych zakładów ma sięgnąć 240 GWh.
O pierwszej z fabryk wspominaliśmy zaledwie kilka godzin temu, przy okazji informacji o olbrzymim zamówieniu Volkswagena w firmie Northvolt. Szwedzki producent buduje właśnie w Skellefteå zakład Northvolt Ett. Fabryka ma rozpocząć działalność w 2023 roku, a jej docelowe moce produkcyjne to 40 GWh rocznie. Volkswagen i Northvolt są partnerami od 2019 roku.
W działającej już fabryce Volkswagena w Salzgitter od 2025 roku mają być wytwarzane zunifikowane ogniwa akumulatorów do wolumenowych modeli aut, wdrażane będą też innowacje w dziedzinie produkcji, designu i procesów chemicznych. Również w tym zakładzie mają być docelowo produkowane akumulatory o łącznej pojemności 40 GWh rocznie.
Obie gigafabryki będą zasilane energią elektryczną z odnawialnych źródeł energii.
Co do kolejnych fabryk, Volkswagen nie podaje na razie dokładniejszych informacji. – W wypadku pozostałych zakładów w tej chwili sprawdzane są najlepsze miejsca do ich budowy oraz partnerzy do produkcji – lakonicznie informuje koncern.
Widać wyraźnie, że Volkswagen postawił sobie cel, by samochody elektryczne były tańsze i powszechniej dostępne, a w rezultacie zyskały dominującą pozycję wśród technologii napędów. Ma w tym pomóc nowe zunifikowane ogniwo, zaplanowane do produkcji od 2023 roku, a w 2030 roku instalowane nawet w 80% pojazdów elektrycznych Grupy Volkswagen. Kolejne oszczędności ma przynieść dalsza optymalizacja ogniw, wdrażanie innowacyjnych metod produkcji oraz konsekwentny recykling – dzięki współpracy w ramach łańcucha dostaw recyklingowi ma podlegać nawet 95% surowców. Volkswagen dąży do stopniowego obniżania kosztów akumulatorów: w segmencie podstawowym nawet o 50 procent, a w segmencie wolumenowym o 30 procent – pisze koncern.
– Wykorzystamy korzyści wynikające z efektu skali z korzyścią dla naszych klientów również w przypadku akumulatorów. Obniżymy średnio koszt systemów akumulatorowych do znacznie poniżej 100 euro za kilowatogodzinę – mówi Thomas Schmall.
Volkswagen zapowiada też rozbudowę sieci szybkiego ładowania i wraz z partnerami do 2025 roku zamierza zwiększyć liczbę takich punktów w Europie do 18 000. Oprócz istniejącego partnerstwa z IONITY, Volkswagen chce też współpracować z firmami BP (Wielka Brytania), Iberdrola (Hiszpania) i Enel (Włochy).
Źródło: www.evertiq.pl