Dopóki w Polsce nie będzie przywilejów dla użytkowników aut elektrycznych, ich sprzedaż nie wzrośnie. Samochody elektryczne są tańsze w użytkowaniu od pojazdów z napędem tradycyjnym, nie hałasują ani nie emitują spalin.
Mimo tego ich popularność w Polsce, choć wzrasta, ciągle jest niewielka. Dlaczego nie możemy przekonać się do aut elektrycznych?
Jak wynika z danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów, w pierwszym kwartale 2016 r. w naszym kraju zarejestrowano tylko 20 nowych elektrycznych aut osobowych. Dla porównania w tym samym czasie w Norwegii zarejestrowano tych samochodów… 6 425.
– W Polsce jesteśmy na początku drogi. Nie ma zachęt finansowych dla użytkowników aut elektrycznych, jak np. możliwość darmowego parkowania. Nie mogą też oni korzystać z buspasów. Choć w niektórych miastach widzimy już początki takiej polityki. Oprócz tego świadomość ekologiczna w naszym kraju prawdopodobnie nie jest tak rozwinięta jak chociażby w państwach skandynawskich – mówi serwisowi infoWire.pl Krzysztof Kowalski z firmy Nissan Poland.
Do zwiększenia sprzedaży samochodów elektrycznych w Polsce na pewno przyczyniłoby się wprowadzenie zwolnień podatkowych lub innych ulg dla kupujących. Poza tym konieczne jest powstanie kolejnych stacji ładowania, ponieważ w tej chwili jest ich u nas bardzo mało.
Mimo występujących trudności popularność aut elektrycznych w Polsce rośnie. W przyszłości należy spodziewać się coraz większego zainteresowania nie tylko ze strony klientów indywidualnych, lecz także firm.
– Samochody elektryczne pozwalają wyróżnić się firmom, budować pewien wizerunek i zademonstrować dbanie o środowisko – zauważa ekspert.
Samochody elektryczne to także pewnego rodzaju panaceum na smog. Skoro nie emitują spalin, do powietrza nie przedostają się również zanieczyszczenia. Jednak w Polsce, a zwłaszcza w Białymstoku, brak jest odpowiedniej infrastruktury do użytkowania takich aut. Podstawowym problemem jest kłopot z ładowaniem auta. Być może w niedalekiej przyszłości ten trend motoryzacyjny wymusi zmiany w poszczególnych miastach, także i u nas.
Źródło: www.dziendobrybialystok.pl