Cena akcji amerykańskiego producenta aut elektrycznych bije ostatnio giełdowe rekordy. Tesla jest już warta więcej niż Ford i zostaje zaledwie krok w tyle za General Motors.
W poniedziałek, 3 kwietnia po ogłoszeniu kwartalnych wyników, notowania Tesla Inc. wzrosły o 6 proc. i przebiły historyczne szczyty – za jedną akcję płacono ponad 298,5 dol. (dziś w czasie sesji było to nawet 304 dol.)
Korporacja warta jest obecnie 48 mld dolarów w porównaniu do 45 mld wartości Forda. Oznacza to, że Tesla jest teraz drugim największym producentem samochodów w Stanach Zjednoczonych, zaraz po General Motors (pod względem kapitalizacji giełdowej).
Zarówno Ford jak GM w ostatnim czasie tracą na wartości. Akcje GM spadły o 4 proc. po ogłoszeniu niższego od oczekiwań wzrostu sprzedaży, a Forda – o prawie 5 proc. Akcje Forda i GM nie dały jeszcze w tym roku zarobić, podczas gdy na papierach Tesli zysk wynosi już ok. 40 proc. Kurs akcji Tesli Investing.comStraty? I co z tegoCo ciekawe, Tesla nie sprzedaje tylu samochodów, co Ford, GM, Toyota, czy nawet Fiat.
Firma poinformowała w ostatnich dniach, że w I kw. 2017 r. udało się sprzedać na świecie 25 tys. modeli S oraz X, podczas kiedy Ford sprzedał 617 tys. w samym USA. Co więcej, Tesla w dalszym ciągu.Wygląda jednak na to, że inwestorzy są pełni wiary w zapowiadany Model 3 – podaje CNN Money. Ma on przyciągnąć masy do segmentu elektrycznych samochodów. Według zapowiedzi Tesla 3 będzie kosztowała 35 tys. dol. (130 tys. zł), czyli dwukrotnie mniej niż Model S. Firma w 2016 r. otrzymała już 373 tys. przedpremierowych zamówień.
Zdaniem Bena Kallo, analityka w Robert W. Baird & Co. ekscytacja Teslą związana jest też w dużej mierze z postacią Muska, jako gwiazdy. – Nie wiem, dlaczego ludzie chcą elektrycznych samochodów, ale wiem, że chcą Tesli – komentuje Kallo dla Bloomberga. – Nie jestem wyznawcą Elona Muska, ale widzę, że ludzie, którzy normalnie kupiliby Porsche, teraz kupują Teslę.Zdaniem Muska po wejściu na rynek modelu 3 roczna produkcja Tesli wzrośnie do 500 tys. pojazdów w 2018 r.
Źródło: www.next.gazeta.pl