Przypis składki wyższy o 12,3 proc. to głównie zasługa ubezpieczeń komunikacyjnych. W drugim półroczu tak dobrze nie będzie.
W 2011 r. branża ubezpieczeniowa do OC komunikacyjnego musiała dołożyć 500 mln zł, a dwa lata wcześniej 900 mln zł. Coroczne straty stały się impulsem do podnoszenia cen. Dzisiaj towarzystwa chwalą się wzrostem sprzedaży w tym segmencie i powoli wychodzą na plus. O poprawie rentowności portfela ubezpieczeń komunikacyjnych przy okazji wyników po pierwszym półroczu wspomniało Generali.
Podobnie PZU informowało, że o wzroście sprzedaży zadecydował przede wszystkim rozwój OC komunikacyjnych. Poprawy rentowności komunikacji w Ergo Hestii można się domyślać po wyniku technicznym, który w ostatnim półroczu wzrósł prawie dziesięciokrotnie. Podobny trend widać w Warcie. Wynik techniczny wzrósł z 45 mln zł w pierwszej połowie 2011 r. do 108,4 mln zł obecnie. Jeszcze w 2010 r. na minusie było aż 146 mln zł.
Ubezpieczyciel po pierwszym półroczu odnotował 243 mln zł zysku w ubezpieczeniach majątkowych, podczas kiedy rok wcześniej było to 73 mln zł. Przypis składki wzrósł o 12,3 proc., do 1,3 mld zł. Największy wpływ na ten przyrost miała sprzedaż ubezpieczeń komunikacyjnych, która urosła o 18,6 proc.
Jednocześnie Warta w I kwartale br. zwiększyła udział w tym rynku o prawie 1 pkt proc. (rok do roku), do niecałych 10 proc. To efekt zmiany sposobu taryfikacji przeprowadzonej w 2010 r. Zdaniem Jarosława Parkota, prezesa Warty, w drugiej połowie roku składka w majątku też będzie rosła, ale niekoniecznie aż o 12 proc.
— Na rynku od 2-3 miesięcy czuć wyhamowanie i trudno powiedzieć, co się wydarzy — komentuje Jarosław Parkot. Eksperci oceniają, że ubezpieczyciele po serii podwyżek mogą luzować politykę cenową w komunikacji.
JUŻ PISALIŚMY
„PB” z 6.07.2012 r.
W lipcu pisaliśmy, jak może wyglądać unia Warty i HDI. Plan połączenia firmy opublikowały na stronie internetowej już w ubiegłym tygodniu. Potwierdza on, że obie marki zostaną utrzymane, a majątek HDI przeniesiony na Wartę. Obie marki będą oferować ubezpieczenia klientom indywidualnym, a Warta dodatkowo zajmie się klientami korporacyjnymi i życiowymi. Sieci sprzedaży obu firm pozostaną odrębne, a zarząd wspólny. Wspólny będzie też back-office. Zdaniem Jarosława Parkota, prezesa Warty, najtrudniejsza w całym procesie jest integracja narzędzi informatycznych. Firma plan połączenia rozpisała na trzy lata.
Puls Biznesu, SW