W środę niemiecki sąd oddalił pozwy dwóch inwestorów, którzy oskarżali firmę Porsche, że oszukała ich co do swoich planów przejęcie Volkswagena.
Inwestorzy domagali się od Porsche 4,7 mln euro odszkodowania, bo twierdzili, że ten producent sportowych aut oszukał ich w marcu 2008 r., informując, iż nie planuje przejęcia VW. Tymczasem siedem miesięcy później Porsche ogłosiło, że ma już 42,6 proc. akcji VW i prawa do kolejnych 31,5 proc. akcji koncernu z Wolfsburga. A po zgromadzeniu 75 proc. akcji VW, Porsche przejęłoby kontrolę nad VW.
Zdaniem inwestorów Porsche świadomie wprowadziło inwestorów w błąd, ukrywając przed nimi swoje prawdziwe plany.
Niemiecki sąd oddalił te pozwy. Ale to dopiero zwycięstwo w batalii Porsche z inwestorami z całego świata, którzy domagają się od koncernu ponad 4 mld euro odszkodowań za niespełnione zapowiedzi przejęcia VW.
Prawdopodobnie dopiero w przyszłym roku niemiecki sąd zajmie się pozwami kolejnych inwestorów, m.in. amerykańskiego funduszu Elliott Associates, domagających się od Porsche 2 mld euro odszkodowania. A przed miesiącem sąd w Nowym Jorku odrzucił wniosek Porsche o oddalenie pozwu o 1,4 mld dol. odszkodowania, którego domaga się 26 amerykańskich funduszy.
Porsche nie udało się przejąć VW i koncern z Wolfsburga sam został głównym udziałowcem producenta sportowych aut ze Stuttgartu. Od sierpnia VW całkowicie przejął zaś spółkę zajmującą się produkcją aut Porsche, chroniąc ten interes przed skutkami ewentualnych przegranych z inwestorami giełdowymi. Spierają się oni teraz ze spółką Porsche, która już nie zajmuje się produkcją aut tej renomowanej marki.
Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.biz, qub, Reuters