Niemiecki producent zamierza szybko stać się mocnym graczem na rynku samochodów z napędem elektrycznym.
Porsche Mission E to koncept sportowego samochodu elektrycznego, którego produkcyjna wersja ma wejść na rynek w 2019 roku. Choć trudno obecnie powiedzieć jak na tego typu pojazd zareagują klienci, niemiecki producent snuje wobec niego bardzo ambitne plany.
Zakładają one, że „elektryk” będzie się sprzedawał w ilości 20 000 sztuk rocznie, co daje niecałe 10 procent obecnej sprzedaży Porsche. Tak zainteresowanie nowym modelem szacuje Oliver Blume (obecny szef Porsche).
Porsche Mission E został zaprezentowany rok temu na salonie samochodowym we Frankfurcie. Czteroosobowa, czterodrzwiowa limuzyna, wyglądająca jak duże coupe, napędzane jest dwoma silnikami elektrycznymi. Ich łączna moc to 600 KM, co pozwala na przyspieszenie do 100 km/h w zaledwie 3,5 s.
Dzięki dużemu zestawowi baterii, Mission E może przejechać nawet 500 km bez konieczności ładowania. Uzupełnienie energii do 80 procent ma natomiast trwać jedynie 15 minut (przy użyciu wysokonapięciowej ładowarki).
Wiele wskazuje na to, że model, plasowany poniżej Panamery, będzie nazywał się Pajun. Nazwa ta, oraz plany stworzenia „małej” limuzyny, już nie raz przewijały się w rozmowach z przedstawicielami Porsche.
Źródło: www.interia.pl