77 mln zł kosztowała rozbudowa TitanX Engine Cooling w CTPark Opole, firmy która ma aspirację stać się hubem dla całej grupy tej marki w Europie. Jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Przy ulicy Północnej działa już supernowoczesne centrum produkcji rdzeni do chłodnic, którego oficjalne otwarcie odbyło się z wielką fetą z udziałem przedstawicieli globalnego koncernu. W ciągu dwóch lat marka planuje zatrudnić sto osób.
Nowa fabryka TitanX w Opolu to już fakt. Firma zajmująca się produkcją chłodnic do samochodów ciężarowych i autobusów, w stolicy regionu rozwija się jak burza. Zaledwie w marcu odbyło się wmurowanie kamienia węgielnego pod budowę nowej fabryki.
Od początku grudnia działa ona już na pełnych obrotach – uruchomiono wszystkie procesy produkcyjne. 16 stycznia oficjalnie ją otwarto.
– Do nowej fabryki przeszliśmy z dotychczasowej lokalizacji z parku przemysłowego CTPark Opole – mówi Tomasz Łężak, dyrektor zakładu TitanX Engine Cooling w Opolu.
W starej lokalizacji firmy odbywał się tylko montaż finalny. Co się zmieniło?
– Obecnie rdzenie chłodnic produkujemy od początku w dedykowanym piecu lutowniczym. Nowa fabryka powstała na powierzchni 18 tys. mkw, ale planujemy kolejną rozbudowę. W związku z tym mamy już zakontraktowane kolejne 8 tys. mkw, które otrzymamy w październiku 2025 roku. Całość inwestycji oszacowaliśmy na ok. 77 mln zł (budowa, sprzęt, wynajem w okresie inwestycji) – zapowiada z dumą dyrektor.
TitanX otwarty na rozwój. „Przyszłość to elektryki”
Intensywna rozbudowa TitanX wynika z dużego zapotrzebowania na ciężarówki.
– Bardzo mocno rozwija się branża e-commerce, która potrzebuje transportu ciężarowego. Dlatego też my idealnie odpowiadamy na te potrzeby. Koncentrujemy się na ciągnikach siodłowych, czyli właśnie tzw. ciężarówkach. Tych zamówień jest cały czas mnóstwo – twierdzi Tomasz Łężak.
I jak dodaje, do tego dochodzą samochody elektryczne, które wymagają intensywnego chłodzenia. Dlatego to właśnie w tym kierunku widzi przyszłość spółki.
– To dla nas ogromna szansa. Ponieważ teraz na jedną ciężarówkę możemy dostarczać znacznie więcej tych produktów. W tym celu mocno rozwijamy zasoby technologiczne i designerskie – podkreśla.
Szwedzki biznes z tradycjami
Przypomnijmy, że TitanX, to szwedzka marka z ponad stuletnią historią. Stała się globalnym dostawcą wymienionych rozwiązań. Główną siedzibę ma w Mjällby.
– Nasza firma ma korzenie w Valeo. Ta marka zdecydowała się rozdzielić biznes samochodów osobowych od ciężarowych. I tak wyłoniono spółkę TitanX w Szwecji. W 2016 firmę kupiła indyjska grupa Tata, która jest naszym właścicielem – przypomina dyrektor.
Jedyną siedzibą marki w Polsce jest Opole. To tutaj z sukcesami działa od 2018 roku.
– Wybraliśmy to miasto ze względu na natychmiastową dostępność: i parku, i fabryki. Z naszej analizy wynikało, że jest tu zaplecze klientów, dostawców i dobrze rozwinięte szkolnictwo zawodowe. Cenna jest bliskość Wrocławia i w zasadzie całego Śląska. Ulokowaliśmy się po środku zagłębia branży automotive – mówi.
Dyrektor TitanX zwraca również uwagę na fakt, że w Opolu tereny parku przemysłowego są bardzo dobrze przygotowane pod inwestycje.
– Zaczynaliśmy z ośmioosobowym zespołem. Po pięciu latach mamy fantastycznych operatorów i specjalistów – w sumie 150 osób. Planujemy kolejne zatrudnienia w przeciągu dwóch lat do poziomu ok. 250 osób.
Jak wyjaśnia CEO TitanX, Cedric Huslin, CTPark Opole zlokalizowany jest w strategicznym miejscu, oferując łatwy dostęp do autostrady A4 oraz innych kluczowych arterii komunikacyjnych, prowadzących do Czech i Niemiec.
– Fakt, iż inwestycja znajduje się w klastrze przemysłowym automotive ma dla nas ogromną wartość biznesową. Fabryka w Opolu jest kluczowa dla zwiększenia sprzedaży w Europie i stanowi kamień milowy na drodze do zrównoważonej przyszłości transportu. W niedalekiej perspektywie może stać się również szansą dla TataAutoComp, indyjskiego koncernu będącego właścicielem TitanX, na rozszerzenie działalności w tej części kontynentu – mówi Cedric Huslin.
Motorem rozwoju TitanX jest CTPark
O kulisach współpracy mówi „O!Polskiej” także Bogi Gabrowic odpowiedzialna za rozwój CTP w Polsce.
– Świętujemy dziś jeden z dwóch etapów rozwoju TitanX. Wkrótce oddamy dodatkowe 8 tys. mkw – przypomina Bogi Gabrowic.
– TitanX to jeden z wielu z naszych najemców rozwijający się w naszych parkach. Kluczowe jest to, że budujemy parki, nie zamykając się w jednej przestrzeni. Tak chcemy dać naszym najemcom możliwość do rozwoju. Nie sprzedajemy naszych projektów. Dlatego to współpraca na lata. Nowy budynek jest przykładem wysokiej technologii i ciągłej współpracy z partnerem.
Podczas uroczystego otwarcia fabryki padło wiele słów uznania pod adresem samej inwestycji i Opola także ze strony zagranicznych gości.
Ambasadorka Indii w Polsce i na Litwie, Nagma Mohamed Mallick, zaznaczyła m.in. strategiczne znaczenie inwestycji indyjskiego giganta przemysłowego Tata Motors w Polsce, podkreślając rolę czystego „zielonego” transportu. Chwaliła także ekspresową budowę zakładu w Opolu i „polską efektywność”, za co zebrała gromkie brawa.
– Za kilka miesięcy zobaczycie, jak wyglądają indyjskie umiejętności zarządzania i indyjska doskonałość – mówiła żartując do opolskich polityków, za co otrzymała kolejne brawa.
Z kolei prezydent Opola dziękował za wybór naszego miasta na inwestycję.
– To dla nas wielkie wyróżnienie i efekt konsekwentnej pracy. Nasza polityka od 2015 roku jest ukierunkowana na sięganie po inwestorów zagranicznych. I również na tworzenie warunków dla dużych inwestycji – mówił ze sceny Arkadiusz Wiśniewski.
– Niesie to korzyści dla całej społeczności: miejsca pracy, podatki i udział w procesie globalizacji. Dlatego to także udział w międzynarodowej polityce, która właśnie w takich miejscach również się ma miejsce. Indyjsko-szwedzka inwestycja w Opolu jeszcze jakiś czas temu wydawała się czymś kompletnie abstrakcyjnym, a dziś jest faktem – podsumował prezydent Opola.
Źródło: opolska360.pl