Sprzedaż od początku roku wzrosła o blisko 16 proc, a prognozy na koniec roku celują w 390 tysięcy samochodów.
Siłą napędową polskiego rynku nowych samochodów osobowych pozostają firmy. W kwietniu 2016 roku udział przedsiębiorców w strukturze zakupów wyniósł 69 proc. wobec 66 proc. w kwietniu roku 2015. W czwartym miesiącu tego roku firmy kupiły 23,8 tys. nowych samochodów osobowych, o 26,41 proc. więcej niż w kwietniu 2015 roku. W tym samym czasie klienci indywidualni kupili 10,7 tys. nowych aut, o 10,3 proc. więcej w porównaniu z sytuacją sprzed roku. Na koniec kwietnia 2016 r. udział firm w strukturze sprzedaży wynosi 63,6 proc. a klientów indywidualnych – tylko 36,4 proc.
W pierwszej 10-tce najpopularniejszych marek, po sensacyjnym zwycięstwie Volkswagena w marcowym rankingu, sytuacja wróciła na utarte szlaki. Na pozycję lidera w miesięcznym zestawieniu wróciła Skoda z 4 468 zarejestrowanymi samochodami. Na pozycji wicelidera znalazła się Toyota (3 571 aut), a brąz przypadł w udziale Volkswagenowi (3 076 sztuk). W rankingu rejestracji za okres od stycznia do kwietnia układ miejsc na podium wygląda identycznie jak w zestawieniu miesięcznym. Pierwsze miejsce zapewniła Skodzie zarejestrowanie 17 675 aut. Wynik „Japończyków” to blisko 15,1 tys. sztuk, a Volkswagena – niecałe 13,5 tysiąca. Kolejne miejsca w rankingu TOP10 rejestracji na koniec kwietnia 2016 r. zajęły: Opel, Ford, Kia, Renault, Hyundai, Dacia i Nissan. Z tego grona wynik słabszy niż w takim samym okresie roku poprzedniego ponownie zanotował tylko Nissan (4 663 sztuki, minus 8,33 proc.). Największy wzrost w pierwszej dziesiątce zanotowało natomiast Renault (7 241 aut, plus 30,4 proc.).
Najpopularniejszym modelem na krajowym rynku na koniec kwietnia 2016 roku była ponownie Skoda Octavia. W ciągu czterech miesięcy tego roku Polacy zarejestrowali 5 646 sztuk tego modelu. To wynik o 13,99 proc. lepszy niż przed rokiem. Na drugiej pozycji znalazła się Skoda Fabia. W krajowych wydziałach komunikacji zarejestrowano 5 221 tych aut, o 42,26 proc. więcej niż na koniec kwietnia 2015 roku. Na trzecim miejscu był Opel Astra, który z 4 577 zarejestrowanymi autami uzyskał wynik o 39,54 proc. lepszy (r/r) . Zaskoczeniem nie było też czwarte miejsce Volkswagena Golfa (4 271 aut, plus 15,59 proc. w porównaniu z sytuacją na koniec kwietnia 2015 roku).
W segmencie premium w kwietniu nie powtórzyła się zaskakująco dobra passa Volvo z marca, gdy szwedzka marka została liderem segmentu pokonując swoich niemieckich rywali. W kwietniu na pierwszym miejscu znalazło się BMW (946 aut) przed Mercedesem (935 sztuk – liczba ta nie obejmuje osobowych wersji vanów: Citan, Vito, V, Marco Polo oraz Sprinter) Audi (765) oraz Volvo (648). Ranking na koniec kwietnia przedstawia się nieco tylko inaczej. Liderem jest BMW, które zarejestrowało 3 651 samochodów, o 34,33 proc. więcej niż przed rokiem. Na drugiej pozycji jest Audi (3 318, plus 35,65 proc.), które wyprzedza Mercedesa (3 110, plus 20,68 proc.) oraz Volvo (2 903, plus 38,24 proc.). Coraz bliżej grona czołowych graczy jest Lexus. Japońska marka od stycznia do kwietnia zarejestrowała 1 295 aut, aż o 60, 47 proc. więcej niż w takim samym okresie ubiegłego roku. Mimo tak imponującego wzrostu japońskiej marki, kto inny został w TOP10 liderem w kategorii dynamiki wzrostu liczby rejestracji. Miano to przypada w udziale marce Jaguar. Co prawda klienci British Automotive zarejestrowali tylko 175 aut, ale wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem wyniósł aż 218,18 proc. (sic!).
Prognozy na ten rok są optymistyczne. Według IBRM Samar, liczba zarejestrowanych aut osobowych powinna zwiększyć się z 352,5 tys. w roku minionym do 390 tysięcy w roku 2016.