Nowy taryfikator mandatów będzie racjonalizował system punktów karnych, ale nie będzie zwiększał kar w ogólności – poinformował wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński, pytany o szczegóły projektowanych zmian, które mają obowiązywać od 1 stycznia 2017 roku.
Projekt rozporządzenia MSWiA w sprawie „sposobu punktowania i liczby punktów odpowiadających naruszeniu przepisów ruchu drogowego” jest w uzgodnieniach międzyresortowych.
Przewiduje on m.in., aby na kierowców nakładać pięć punktów karnych za jazdę po chodniku i pasach oraz za wyprzedzanie z niewłaściwej strony. Do tej pory w tych przypadkach nie karano punktami.
Za nielegalne parkowanie na „kopercie” obecnie kierowca dostaje pięć punktów karnych. Po zmianach ma być ich siedem, a za spowodowanie stłuczki na drodze wewnętrznej – sześć. Projekt przewiduje większe kary także za: niezapięcie pasów bezpieczeństwa (jest 2, będzie 4), brak kasku (jest 2, będzie 4), niezatrzymanie się przed znakiem „Stop” (jest 1, będzie 2).
Wiceminister Zieliński pytany o szczegóły projektu zapewnił, że resort nie ma zamiaru zwiększania liczby punktów karnych za poszczególne wykroczenia.
– To nie jest projekt rozporządzenia represyjnego. Ono raczej będzie racjonalizowało pewne obszary, jeżeli chodzi o karanie punktami karnymi za poszczególne wykroczenia, ale nie będzie zwiększało kar w ogólności. Nie jest jego założeniem to, żeby kary były większe – powiedział Zieliński.
Poinformował, że w niektórych kategoriach, za mniej groźne wykroczenia punkty karne nie będą sumowane.
– Nie ma tutaj zamysłu związanego z większą represyjnością, raczej z racjonalizacją tego systemu – dodał wiceminister.
Zieliński przyznał, że pojawił się pomysł zaostrzający kary za wykroczenia, ale – jak dodał – został on odrzucony.
– Owszem, pojawił się pewien pomysł w jakiejś przeszłości nieodległej, żeby podjąć pracę nad zaostrzeniem tego systemu punktowych kar. Ja to odrzuciłem – powiedział.
Źródło: www.wp.pl