Pierwsze w Polsce ultraszybkie ładowarki o mocy do 350 kW do aut elektrycznych staną przy A1 między Gdańskiem a Toruniem już w przyszłym roku. Spółka GreenWay Polska Sp. z o.o. (GWP) podpisała właśnie umowę o współpracy w tym zakresie z Gdańsk Transport Company SA.
– Naszą misją jest to, aby podróż samochodem elektrycznym była realną alternatywą dla pojazdów spalinowych. Stawiamy też tym samym na czystsze i zdrowsze powietrze – mówi Rafał Czyżewski, prezes spółki. – Przy autostradzie A1, obok kilku ładowarek szybkich, zamierzamy zainstalować także stacje ultraszybkie. Planujemy je głównie w miejscach skrzyżowań z innymi autostradami, a na odcinku A1 między Trójmiastem a Łodzią, na obu MOP-ach Malankowo zarządzanych przez Gdańsk Transport Company.
– Jesteśmy entuzjastycznie nastawieni do rozwoju e-mobilności w Polsce. Dbamy o komfort jazdy osób podróżujących Autostradą A1 AmberOne. Pomysł GreenWay związany z rozwojem sieci szybkiego i ultraszybkiego ładowania samochodów elektrycznych traktujemy priorytetowo, gdyż wpisuje się on w ochronę środowiska naturalnego i nowoczesne rozwiązania, pożądane dziś przez kierowców – powiedział Torbjörn Nohrstedt, prezes zarządu Gdańsk Transport Company SA.
Prace nad budową stacji są obecnie na zaawansowanym etapie. GreenWay ustalił już z GTC dokładną lokalizację stacji i jest w trakcie opracowywania projektów. W toku są również niezbędne sprawy formalne, w tym procedury przyłączeniowe do OSD.
Całkowicie nowa technologia
Stacje ultraszybkiego ładowania różnią się znacznie od ładowarek szybkich, już znanych z obecnie funkcjonującej sieci GreenWay. To rozbudowane, wymagające zaawansowanej technologii stacje, z których każda obsługiwać będzie mogła do sześciu samochodów jednocześnie. Stacje składają się z jednostki głównej oraz kilku dystrybutorów energii, zaopatrzonych w przewody z wtyczką CCS.
– Można powiedzieć, że jednostka główna to serce ultraszybkiej stacji – tłumaczy Damian Gadzialski, dyrektor zarządzający GreenWay Polska. – W niej znajduje się moduł mocy, system chłodzenia i rozdzielnia. Dystrybutory energii przypominać będą wyglądem obecne ładowarki szybkie, jednak w przeciwieństwie do nich, tak naprawdę ładowanie będzie odbywać się w jednostce głównej.
Całkowita moc ultraszybkiej stacji dochodzić będzie do 350 kW. Przy takiej mocy naładowanie baterii samochodu do przejechania 100 km trwać będzie poniżej 4 minut. Moc będzie rozdzielana między ładujące się na stacji samochody, a to ile mocy pobierze dany samochód i jak szybko się naładuje, zależeć będzie od jego baterii i systemu jej zarządzania. Co ciekawe, samochody, które w pełni będą korzystać z ultraszybkich stacji ładowania, pobierając całą dostępną moc, jeszcze nie powstały. Pracują nad nimi koncerny samochodowe, a pierwszy model takiego samochodu pojawić się ma jeszcze w tym roku.
– Myślimy o innowacyjnych rozwiązaniach, dlatego rozszerzamy ofertę technologiczną o ultraszybkie ładowarki dedykowane pojazdom przyszłości. Wierzymy, że już wkrótce będą one jeździć także po polskich drogach – informuje Rafał Czyżewski.
Do 2020 roku spółka GreenWay Polska planuje instalacje 200 stacji ładowania samochodów elektrycznych, w tym 10 ultraszybkich i 135 szybkich. W miejscach o zwiększonym zapotrzebowaniu na usługi ładowania zostaną zainstalowane magazyny energii, które skrócą czas oczekiwania na ładowanie, a także zmniejszą obciążenie sieci energetycznej w godzinach szczytu. Spółka planuje także rozwój sieci wraz z zainteresowanymi partnerami. Oprócz usług ładowania, firma świadczyć będzie usługę zarządzania infrastrukturą ładowania na zlecenie innych podmiotów.
Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej, w ramach instrumentu Łącząc Europę.
Źródło: www.evertiq.pl