Jeśli producent chce zaistnieć w Chinach – a teraz prawie każdy o tym marzy – musi mieć albo mnóstwo pieniędzy na cło, podatek i tego typu haracz, albo „chęć” zawiązania spółki z chińską firmą. Z tego drugiego rozwiązania skorzystała Kia, która stworzyła nową markę – Horki.
Nazwy nowych chińskich marek zadziwiają, ale w tym szaleństwie tkwi metoda – nazwa ma się podobać Chińczykom, bo europejscy klienci i tak nigdy nie zakupią takiego auta. Kia podpisując umowę z lokalnym oddziałem Dongfeng Yueda Kia (DYK) mogła stworzyć nową submarkę omijając ogromne opłaty związane z importem modeli do Kraju Srodka.
Nazwa Horki powstała z połączenia słów Hor (Chiny) oraz Ki (prowadzenie, jazda etc.). Pierwszym modelem zaprezentowanym na Salonie Samochodowym w Szanghaju jest koncept o „zaskakującej” nazwie Horki-1. Pojazd bardzo mocno bazuje na obecnym modelu Kia Forte/Cerato, jednak konkretnej daty premiery jeszcze nie ogłoszono.
Horki to nowy twór, więc nie spodziewajmy się szybkiej rewolucji. Producent jednak twierdzi, że już w drugiej połowie 2015 roku zobaczymy całą gamę modeli w różnych wariantach, segmentach i cenach. Wszystkie będą produkowane w trzech zmodernizowanych fabrykach Yancheng. Producent planuje również auta z napędem alternatywnym.
Money.pl, AutoCentrum.pl