Afera dieselgate dotycząca Volkswagena jest naprawdę potężna. Niemcy tylko w Europie muszą naprawić 9 milionów aut. Ile naprawili do tej pory? Zaledwie 50 tysięcy, co stanowi nieco ponad pół procenta ogółu.
Sprawa dotycząca zakłamywania wyników spalania w fabrycznie nowych dieslach wybuchła na rynku amerykańskim. Niestety dla Volkswagena dosyć szybko przywędrowała także do Europy. A na Starym Kontynencie problem również jest naprawdę poważny i ma bardzo szeroki zakres. W końcu firma z Wolfsburga musi naprawić około 9 milionów pojazdów.
Tak duża ilość wynika z dużego spektrum marek. Akcja przywoławcza dotyczy nie tylko Volkswagena, ale także i Skody, Audi, Porsche oraz Seata. Działania naprawcze realizowane przez Niemców mimo płynącego czasu nie nabierają specjalnego tempa. Na razie europejskim dealerom Volkswagena udało się naprawić tylko 50 tysięcy aut. A to kropla w morzu potrzeb.
Sama naprawa wymaga sporej uwagi serwisantów. Nie ogranicza się bowiem wyłącznie do wymiany oprogramowania, ale dotyczy też montażu nowych części mechanicznych. Niemcy mają nadzieję, że zdecydowaną większość samochodów uda im się ściągnąć do warsztatów jeszcze w tym roku. To jednak oznacza, że część pojazdów zostanie naprawionych dopiero w roku 2017.