Od początku roku amerykanie kupili ponad 2,5 tys. buicków cascada. Te kabriolety to aktualny przebój marki. Sprzedażowy hit to nic innego jak Opel Astra, który jest produkowany w gliwickiej fabryce General Motors.
Co więcej, producent chwali się tym, że nowe auto przyciągnęło rzeszę nowych klientów spoza dotychczasowej grupy użytkowników aut całej grupy GM. 64 proc. nabywców aut marki Cascada to osoby, które wcześniej użytkowały samochody innych marek, zwłaszcza Audi, Hondy i Toyoty. Według danych rynkowych, auto z Polski jest w ścisłej czołówce tamtejszych zestawień i ma najszybszą tendencję wzrostową sprzedaży. W pierwszych czterech miesiącach tego roku Buick sprzedał ponad 35 tys. swoich modeli.
Wytwarzaniem modelu Cascada na potrzeby Amerykanów zajmuje się fabryka w Gliwicach, z której w ubiegłym roku wyjechało niemal 170 tys. samochodów z logo Opla, Vauxhalla, Holdena i Buicka. Był to 100-proc. wzrost zdolności produkcyjnych zakładu w porównaniu z 2014 r. Jak mówi Wirtualnej Polsce Wojciech Osoś, rzecznik GM Poland, w tym roku spodziewane jest dalsze zwiększanie mocy fabryki, bowiem firma już zebrała ponad 170 tys. zamówień z całego świata na Astrę. W przypadku kabrioletu, w 2015 r. Gliwice opuściło 7300 sztuk takich aut.
Do USA jadą cascady napędzane 200-konnym silnikiem benzynowym 1,6 l z 6-biegową, automatyczną przekładnią. Samochód oferowany jest w dwóch poziomach wyposażenia, a jego cena rozpoczyna się od 33 tys. dolarów. Nowy kabriolet jest pierwszym tego typu modelem w gamie amerykańskiego producenta od czasów Buicka Reatta, który wyszedł z jej katalogu w 1991 r. Gliwickie auto okazało się hitem sprzedaży w USA, a najwięcej zamówień na nie złożono w Nowym Jorku, New Jersey, Kalifornii, Florydzie oraz Teksasie.
wp.pl, Borys Czyżewski