Konsekwencje związane z oszustwem dotyczącym zaniżania emisji spalin mogą mieć dla Volkswagena opłakane skutki. Jeden z rozważanych przez szefostwo marki scenariuszy zakłada całkowite wycofanie się producenta z amerykańskiego rynku.
Jeśli do tego dojdzie schedę po Volkswagenie zająć może… koncern PSA (Peugeot-Citroen). Przedstawiciele francuskiego koncernu ogłosili, że firmowi analitycy rozważają właśnie powrót na rynki Ameryki Północnej.
Francuzi notują coraz lepsze wyniki sprzedaży na światowych rynkach (głównie w Chinach). Dzięki odświeżeniu linii modelowej i lepszej kontroli jakości firma po raz kolejny zaczęła przynosić zyski. Teraz koncern może pozwolić sobie na szukanie nowych rynków zbytu i związane z tym inwestycje.
Strategia rozwoju zakłada ekspansję w kolejnych częściach globu. Jako pierwsze pod uwagę brane są Iran i Stany Zjednoczone. Ostateczna decyzja w sprawie wyboru nowego rynku, najprawdopodobniej, zapadnie jeszcze w tym miesiącu. Wszystko wskazuje na to, że poznamy ją 5 kwietnia, gdy Francuzi ogłosić mają szczegółowy program restrukturyzacji.
Przypominamy, że marka Citroen wycofała się z amerykańskiego rynku w 1974 roku. Francuzi oferowali wówczas Amerykanom swoją flagową limuzynę – model CX. Dłużej, do 1991 roku, w USA kupić można było samochody ze znaczkiem Peugeota.
Powrót na amerykański rynek wiązać się będzie z dużymi nakładami finansowymi. PSA nie dysponuje bowiem nie tylko siecią dealerską, ale też siecią serwisów. W Stanach nie funkcjonuje również żadna należąca do koncernu fabryka. Oznacza to, że samochody musiałyby być importowane z Europy lub Chin, co w znacznym stopniu odbije się na ich cenach. Właśnie z tego względu najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada zaoferowanie Amerykanom pojazdom marki DS. Wyższą niż u konkurencji cenę będzie można umotywować pozycjonowaniem samochodów w segmencie premium.