Fala zwolnień u motoryzacyjnego giganta. 1000 osób straci pracę

Do firm motoryzacyjnych deklarujących konieczność redukcji liczby pracowników dołączył światowy gigant General Motors. Amerykański koncern poinformował o zwolnieniu ponad tysiąca pracowników etatowych w swoich oddziałach zajmujących się oprogramowaniem. Chociaż redukcja etatów obejmie zakłady na całym świecie, najwięcej zwolnień dotknie kampus technologicznym firmy w pobliżu Detroit.

W ostatnim czasie nie brakuje informacji o problemach trapiących światową branżę motoryzacyjną. Wielu producentów, także operujących w Polsce, deklaruje konieczność zredukowania liczby pracowników oraz wdrożenia nowych strategii zarządzania w celu obniżenia rosnących kosztów. Kłopoty zdają się nie omijać nikogo, nawet największych koncernów.

General Motors zwalnia pracowników na całym świecie

Dowodem niech będą najnowsze wieści płynące zza oceanu. Zachodnie media donoszą o coraz większych problemach finansowych koncernu General Motors – motoryzacyjnego giganta z siedzibą w Detroit, w stanie Michigan. Światowy lider w produkcji samochodów potwierdził nadchodzącą redukcję etatów, która obejmie nawet tysiąc pracowników na całym świecie. Zaznajomione z sytuacją firmy źródła podkreślają, że największa fala zwolnień dotknie osoby zatrudnione w amerykańskim kampusie technologicznym położonym nieopodal Detroit. Niewykluczone, że pracę straci tam nawet 600 etatowych pracowników.

W oficjalnym komunikacie władze koncernu zaznaczyły, że redukcja jest konieczna ze względu na chęć usprawnienia działalności oddziałów zajmujących się oprogramowaniem. Nie jest tajemnicą, że od pewnego czasu to właśnie tej dziedzinie przedsiębiorstwo napotyka na największe problemy. Kłopoty z prawidłowo działającymi systemami skutkowały m.in. wstrzymaniem sprzedaży elektrycznego Chevroleta Blazera na początku tego roku.

Redukcja obejmie około 2 proc. globalnej siły roboczej firmy

Według ubiegłorocznego raportu, pod koniec 2023 roku koncern General Motors zatrudniał około 76 tys. pracowników etatowych na całym świecie, z czego ponad 50 tys. w Stanach Zjednoczonych. Trwające zwolnienia oznaczają redukcję około 2 proc. globalnej siły roboczej spółki. Jednocześnie eksperci jednogłośnie przyznają, że to nie koniec problemów branży motoryzacyjnej. Producenci samochodów są zmuszani do coraz większych oszczędności, by móc sfinansować ogromne inwestycje niezbędne do przejścia na elektryczną przyszłość. To z kolei oznacza kolejne restrukturyzacje i niestety idące wraz z nią redukcje etatów.

Źródło: motoryzacja.interia.pl