BYD chce rozprawić się z zachodnią i chińską konkurencją. Zaskakujące ceny nowych aut

Stało się. Jeden z największych chińskich producentów samochodów oficjalnie rozpoczął działalność w Polsce. Znamy już pierwszą sieć dealerów i oficjalne ceny czterech nowych modeli samochodów. Problem mają nie tylko znane zachodnie marki, ale także polscy importerzy chińskich aut. Zaczyna się ostra gra.

Nie. Nie jesteśmy tylko tymczasową przystanią do wyładunku kilku chińskich statków transportujących samochody z Azji. Szefowie BYD przekonują, że Polska jest jednym z kluczowych rynków w Europie, na którym zamierzają pozostać przez wiele lat. I mają apetyt na co najmniej 5 proc. udziałów. Czy to dużo? W 2023 r. tyle osiągnął Hyundai czy Mercedes. A inni kluczowi gracze jeszcze mniej. Zresztą zerknij na poniższe zestawienie.

Wybrane marki samochodów osobowych i ich udział w polskim rynku w 2023 r.

  • Toyota – 18,17 proc.
  • Skoda – 9,60 proc.
  • Volkswagen – 7,36 proc.
  • Kia – 6,99 proc.
  • Renault – 5,86 proc.
  • Audi – 4,82 proc.
  • BMW – 4,30 proc.
  • Ford – 3,94 proc.
  • Dacia – 3,31 proc.
  • Opel – 2,33 proc.
  • Volvo – 2,32 proc.

 

Poniżej 2 proc. mieli m.in. Suzuki, Citroen, NissanSeatHonda, Jeep czy Mitsubishi. A co z innymi chińskimi markami? W zeszłorocznych statystykach Samaru zmieściło się MG z udziałem 0,01 proc. Czy zatem plan BYD jest realny? Oto czym na początek zamierzają walczyć (w przyszłym roku gama jeszcze się powiększy) w Polsce.

Aż trzy modele to elektryki: Dolphin, Seal i Seal U

    • BYD Dolphin – rywal Volkswagena ID.3 w cenie od 141 tys. zł
    • BYD Seal – rywal Tesli Model 3 w cenie od 207 tys. zł.
    • BYD Seal U – duży SUV segmentu D w cenie od 190 tys. zł

      Chińczycy są realistami i nie oczekują cudów. Na samych elektrykach próżno budować solidne udziały na polskim rynku. Firmowi analitycy uznali, że Polska to idealny rynek dla hybryd. Stąd kluczową bronią będą modele hybrydowe. Pierwszy z nich właśnie trafił do Polski. To spory SUV o przekombinowanej nazwie – BYD Seal U DM-i. Innymi słowy, hybryda plug-in. Potencjalny rywal nie tylko konstrukcji koreańskich marek (na celowniku jest Hyundai-Kia), ale także Toyoty RAV4 czy Skody Kodiaq. W salonach znajdziecie dwie wersje.
      • BYD Seal U DM-i Boost (217 KM, napęd przedni) – 169,9 tys. zł
      • BYD Seal U DM-i Design (323 KM, napęd na wszystkie koła) – 209,9 tys. zł.

      Obie wersje wyposażono w tę samą technikę. Podstawa to niewysilony czterocylindrowy benzynowy silnik 1.5 l pracujący w cyklu Atkinsona. Ledwie 98 KM i 122 Nm. Do tego pod podłogą akumulator o pojemności 18,3 kWh (instalacja 339,2 V), złącze CCS (ładowanie 18 kW) i silniki elektryczne. W przednionapędowej wersji jest jeden motor 145 kW. W AWD są zaś dwa o mocy 150 kW (przód) i 120 kW (tył). Na samym prądzie można przejechać do 70 km (wersja Design) po 80 km (wersja Boost).

Źródło: moto.pl