W czwartek 7 listopada poznamy opinię rzecznika unijnego trybunału, czy Polska narusza unijne przepisy, zakazując rejestracji samochodów z kierownicą po prawej stronie. W Polsce trwają prace nad zmianą przepisów, ale sprzeciwia się jej wiele urzędów i instytucji.
Skargę przeciwko Polsce złożyła w grudniu 2011 r. do Trybunału Sprawiedliwości w Strasburgu Komisja Europejska. Spór toczy się o to, co ważniejsze: bezpieczeństwo ruchu drogowego czy swoboda przemieszczania się obywateli Unii Europejskiej. Czwartkowa opinia rzecznika trybunału – Niilo J””skinena – poprzedzi wydanie wyroku przez sam Trybunał.
Obecnie nie można zarejestrować w Polsce samochodu osobowego z kierownicą po prawej stronie, pochodzącego z kraju o ruchu lewostronnym, np. z Wielkiej Brytanii, Irlandii, Malty czy Cypru. Zdaniem Komisji oznacza to, że Polska nie wykonuje zaleceń wynikających z dwóch unijnych dyrektyw o homologacji i układach kierowniczych w pojazdach silnikowych. Według Komisji nasz kraj nie może zasłaniać się troską o bezpieczeństwo drogowe, bo ważna jest też swoboda przemieszczania się po terytorium Unii Europejskiej. To, że obywatele UE nie mogą zarejestrować w Polsce samochodów osobowych (nowych i używanych) przywożonych z państwa o ruchu lewostronnym, narusza – zdaniem KE – ich prawo do swobodnego przemieszczania się.
Dodatkowo Komisja zwróciła uwagę na fakt, że w Polsce można okazjonalnie, czyli tymczasowo poruszać się autem z kierownicą po prawej stronie. Zdaniem KE jest to nielogiczne, bo właśnie takie okazjonalne poruszanie się samochodem z kierownicą po prawej stronie stanowi większe zagrożenie dla bezpieczeństwa drogowego niż dłuższe, rutynowe używanie takiego auta w ruchu prawostronnym. Poza tym – jak dodała KE – można wprowadzić obowiązek instalacji dodatkowego lusterka, które ułatwi wymijanie.
Odpowiedzią Polski na zarzuty KE jest projekt założeń zmiany przepisów. Projekt, przygotowany przez Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej w czerwcu br., jest obecnie w uzgodnieniach międzyresortowych. Zakłada, że pojazdy z kierownicą po prawej stronie będą mogły zostać zarejestrowane w Polsce, przy czym będą musiały mieć światła zewnętrzne i lusterka dostosowane do ruchu prawostronnego. Wiele urzędów i instytucji, które otrzymały projekt do zaopiniowania, sprzeciwia się jednak zmianie. Ich zdaniem ważniejsze powinno być, mimo wszystko, bezpieczeństwo ruchu drogowego, a aktualny stan dróg w Polsce nie pozwala na to, by po kraju mogły jeździć samochody z kierownicą po prawej stronie.
Ministerstwo Gospodarki powołało się na opinie ekspertów, według których w pierwszych latach po zniesieniu zakazu rejestracji samochodów z kierownicą po prawej stronie, można się spodziewać ich importu do Polski rzędu nawet stu do dwustu tysięcy rocznie, co – jak napisał resort – tym bardziej zwiększa skalę zagrożenia dla ruchu drogowego. Zmianom sprzeciwił się też m.in. Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego i Transportowy Dozór Techniczny. W ich przekonaniu lepiej byłoby wprowadzić takie samo rozwiązanie, jak w Czechach, gdzie samochód z kierownicą po prawej stronie może zarejestrować tylko obywatel powracający do kraju, w ramach tzw. mienia przesiedleńczego. Za czeskim rozwiązaniem opowiada się także Rządowe Centrum Legislacji.
W opinii Polskiej Izby Ubezpieczeń, wprowadzenie w Polsce możliwości rejestracji samochodów z kierownicą po prawej stronie, spowoduje, że firmy ubezpieczeniowe będą musiały inaczej oceniać ryzyko przy wystawianiu polis.Zdaniem Ministerstwa Finansów i Instytutu Transportu Samochodowego lepiej poczekać na razie ze zmianą przepisów i wrócić do niej dopiero, gdyby Trybunał Sprawiedliwości UE wydał wyrok niekorzystny dla Polski.
moto.wp.pl, PAP