Nowy program dofinansowań do samochodów elektrycznych NaszEauto spotkał się z krytyką ze strony Związku Dealerów Samochodów. Główne zastrzeżenia dotyczą wykluczenia osób prawnych z programu oraz niemożności uzyskania dofinansowania na pojazdy demonstracyjne, mimo teoretycznego uwzględnienia ich w projekcie.
Ogłoszony niedawno program dofinansowań do pojazdów elektrycznych „NaszEauto”, będący następcą programu „Mój Elektryk”, wprowadza istotne, niekiedy bardzo dyskusyjne, zasady przyznawania dotacji. Szczególne kontrowersje budzi kwestia pojazdów demonstracyjnych. Choć program teoretycznie dopuszcza ich dofinansowanie (przy przebiegu nieprzekraczającym 6000 kilometrów), w praktyce okazuje się to niemożliwe. Warunkiem otrzymania dotacji jest brak wcześniejszej rejestracji pojazdu. Autorzy projektu sugerują możliwość wykorzystania tzw. „biało-zielonych tablic” (rejestracji profesjonalnej), jednak rozwiązanie to nie znajduje zastosowania w praktyce dealerskiej.
Jak wyjaśnia Związek Dealerów Samochodów, żaden autoryzowany dealer nie korzysta z rejestracji profesjonalnej, ponieważ producenci i importerzy wymagają tradycyjnej rejestracji pojazdów demonstracyjnych. Jest to związane z systemem raportowania sprzedaży nowych samochodów w Polsce, który opiera się na liczbie standardowych rejestracji. – Ubolewamy nad tym, że profesjonalna rejestracja w Polsce praktycznie nie funkcjonuje, jednak podchodząc do sprawy realistycznie nie liczylibyśmy na zmianę wymogów ze strony producentów, gdy w grę wchodzi zaledwie 13% dotychczasowych odbiorców na wciąż niszową grupę pojazdów” – komentuje Rafał Wietoszko ze Związku Dealerów Samochodów.
Branża motoryzacyjna zwraca szczególną uwagę na wykluczenie z programu osób prawnych. Jest to tym bardziej znaczące, że firmy stanowią około 70% wszystkich nabywców nowych samochodów w Polsce, a w przypadku pojazdów elektrycznych odsetek ten sięga 87%.
Prezes Związku Dealerów Samochodów, Paweł Tuzinek, podkreśla niezrozumiałe podejście do kwestii pojazdów demonstracyjnych: „Według nawet najbardziej śmiałych szacunków przewidziane na program 1,6 miliarda złotych nie zostanie przecież wydane przy obecnych założeniach. Realne uwzględnienie samochodów demonstracyjnych mogłoby tylko pomóc w wydaniu założonych pieniędzy.”
Związek Dealerów Samochodów już wcześniej sygnalizował problemy związane z nowym programem dofinansowań. Kwestia pojazdów demonstracyjnych była poruszana zarówno podczas konsultacji projektu, jak i w oficjalnym piśmie wystosowanym w styczniu do NFOŚiGW oraz Ministerstwa.
Opracowanie: PJ
Źródło: SAMAR