Nowe przepisy regulujące wykorzystanie sztucznej inteligencji (AI) w Unii Europejskiej zmuszą firmy do większej przejrzystości danych wykorzystywanych do szkolenia ich systemów. Tym samym może to otworzyć jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic branży.
W ciągu ostatnich 18 miesięcy, odkąd wspierany przez Microsoft OpenAI zaprezentował ChatGPT, nastąpił gwałtowny wzrost zaangażowania publicznego i inwestycji w generatywną sztuczną inteligencję. Zestaw innowacyjnych aplikacji, można wykorzystać do szybkiego tworzenia tekstu, generowania obrazów i treści audio.
Jednak w miarę rozwoju branży AI pojawiły się poważne pytania i zastrzeżenia. Chodzi przede wszystkim o to, w jaki sposób firmy zajmujące się AI uzyskują dane wykorzystywane do trenowania swoich modeli. Czy udostępnianie im bestsellerowych książek i hollywoodzkich filmów bez zgody ich twórców stanowi naruszenie praw autorskich
Niedawno przyjęta przez UE ustawa o sztucznej inteligencji będzie wprowadzana etapami w ciągu najbliższych dwóch lat, dając organom regulacyjnym czas na wdrożenie nowych przepisów, podczas gdy firmy będą zmagać się z wdrożeniem nowych obowiązków. Nadal jednak nie wiadomo, jak dokładnie niektóre z tych zasad będą działać w praktyce.
Jedna z bardziej kontrowersyjnych części ustawy stanowi, że organizacje wdrażające modele sztucznej inteligencji ogólnego przeznaczenia, takie jak ChatGPT, będą musiały dostarczać „szczegółowe podsumowania” treści wykorzystywanych do ich szkolenia.
„Spełnieniem marzeń byłoby zobaczenie zbiorów danych moich konkurentów, a także zobaczenie naszych” – powiedział Matthieu Riouf, dyrektor generalny firmy Photoroom zajmującej się edycją obrazów z wykorzystaniem sztucznej inteligencji.
Nowo utworzony Urząd ds. Sztucznej Inteligencji zapowiedział, że planuje opublikować szablon dla organizacji do wdrożenia na początku 2025 r., po konsultacjach z zainteresowanymi stronami.
Źródło: evertiq.pl