Mamy dobre wiadomości dla użytkowników pojazdów „made in USA”. W najbliższym czasie zniknie problem dopasowywania polskich tablic rejestracyjnych do standardu stosowanego przez amerykańskich producentów.
W sierpniu na problem zwracał uwagę poseł Kukiz’15 – Paweł Grabowski. Przypomnijmy, że w Polsce obowiązują sztywne standardy dotyczące wymiarów rejestracji.
Tablice dla samochodów muszą mieć wymiar 520 mm x 114 mm w przypadku tablicy jednorzędowej lub 305 mm x 214 mm w przypadku dwurzędowej.
Tymczasem standard obowiązujący w Japonii, USA i wielu krajach europejskich (również tych zrzeszonych w strukturach UE) to 305 x 155 mm. Do takich wymiarów dostosowane są produkowane na tamtejsze rynki pojazdy (wnęki na rejestracje w zderzakach czy klapie bagażnika), co utrudnia ich użytkowanie w Polsce.
Wielu właścicieli zarejestrowanych nad Wisłą samochodów rodem z Japonii czy USA zmuszonych jest do zaginania tablic rejestracyjnych, co ogranicza ich czytelność. Jeśli – w razie kontroli drogowej – trafią na policjanta służbistę, grozi im mandat w wysokości 200 zł i trzy punkty karne!
Inni, nie chcąc szpecić pojazdu, decydują się na dorobienie tablic zgodnie z „amerykańskim” wymiarem. Niestety poruszanie się na nich po polskich ulicach jest niezgodne z prawem i – w czasie kontroli – skutkować może nawet zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego…
Jak informuje „Rzeczpospolita”, prace nad zmianą obowiązujących w Polsce przepisów ruszą w Ministerstwie Infrastruktury z początkiem stycznia. Wszystko wskazuje na to, że – zamiast wprowadzać kolejny wymiar – do obowiązujących na zachodzie standardów dopasowany zostanie wzór tablic dwurzędowych.
Najprawdopodobniej staną się one mniejsze i będą miały ustandaryzowany wymiar 305 mm x 155 mm.
Zmiana obowiązujących przepisów będzie mieć charakter rozporządzenia, co oznacza, że nie musi być głosowana w parlamencie i może zostać wprowadzona „z dniem ogłoszenia”.
Niewykluczone, że nowe przepisy zaczną wiec obowiązywać już w pierwszym kwartale nadchodzącego roku!
Źródło: www.interia.pl