Taniej na Superchargerach

Tesla, która prowadzi dość elastyczną politykę cenową sprzedawanych samochodów elektrycznych, obniżyła właśnie ceny za ładowanie na Superchargerach. Stawki spadły na całym Starym Kontynencie. W Polsce kierowcy amerykańskiego elektryka zapłacą w szczycie 1,8 zł/kWh, a poza nim 1,6 zł/kWh. Cenniki we wszystkich lokalizacjach zostały ujednolicone.

Tesla w wielu krajach Europy, to najchętniej obecnie wybierany samochód elektryczny. Także w Polsce cieszy się wielką popularnością. Informacja o obniżkach cen zadowoli więc wielu amatorów podróży tym elektrykiem.

Tesla: ceny za ładowanie w wybranych lokalizacjach Europy wymienione przez Electricfeliksa:

Polska (we wszystkich lokalizacjach) – 1,8 zł/kWh w szczycie, niezależnie od używanej mocy,

1,6 zł/kWh poza szczytem, niezależnie od używanej mocy,

Grålum, Norwegia – równowartość 0,89 zł/kWh,

Halmstad, Szwecja – równowartość 1,47 zł/kWh,

Fredericia, Dania – równowartość 1,03 zł/kWh,

Hilden, Niemcy – równowartość 1,52 zł/kWh,

Metz, Francja – równowartość 1,25 zł/kWh,

Badhoevedorp, Niderlandy – równowartość 1,07 zł/kWh,

Wokingham, Zjednoczone Królestwo – równowartość 1,25 zł/kWh,

Innsbruck, Austria – równowartość 1,61 zł/kWh,

St. Gallen, Szwajcaria – równowartość 1,92 zł/kWh.

Jak widać Polska lokuje się w strefie cen wyższych, (być może jest to kwestia dostępności do energii z OZE). Tesla deklaruje, że 100 procent energii w Superchargerach pochodzi ze źródeł odnawialnych. Stawki w Europie oczywiście są bardzo konkurencyjne, trudno szukać zbliżonych w innych komercyjnych sieciach. Jednak na ładowaniu w sieci Superchargerów najlepiej wychodzą oczywiście właściciele Tesli, którzy nie muszą płacić dodatkowego abonamentu za dostęp do infrastruktury.

Jak wyliczył portal elektrowoz.pl, jeśli przyjmiemy ładowanie w cenie 1,8 zł/kWh (szczyt) i założymy, że wybieramy się 500 kilometrów nad morze Teslą Model Y (głównie drogi szybkiego ruchu, 23 kWh/100 km), to cała podróż będzie nas kosztować około 150 złotych. To równowartość około 23 litrów paliwa, nasz samochód spalinowy musiałby więc palić na autostradzie 4,7 l/100 km, żebyśmy mogli zbliżyć się do podobnych kwot.

Źródło: https://elektromobilni.pl/