Kupując tani samochód liczymy także na niskie koszty eksploatacyjne. W przypadku modeli, które przedstawimy na kolejnych slajdach, z pewnością się nie zawiedziemy – przynajmniej jeśli chodzi o kwoty, które będziemy musieli przeznaczać na paliwo. Brytyjski „What Car?” opublikował listę aut, które są tańsze niż 10 tys. funtów (ok. 60 tys. zł) i spalają najmniej w rzeczywistych, drogowych warunkach, a nie podczas testów laboratoryjnych. Dlaczego to takie ważne? Jak się okazało przy okazji afery Volkswagena, katalogowe wartości spalania od tych prawdziwych mogą się różnić w dramatyczny sposób.
wp.pl