Resort klimatu jednak pracuje nad podatkiem od aut spalinowych dla firm

„Podatku od posiadania aut spalinowych w Polsce nie będzie! – zapowiadało kilka miesięcy temu m.in. Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Tymczasem okazuje się, że resort ten chce obciążyć takim podatkiem firmy mające więcej niż jedno auto. Miałby on zastąpić istniejącą dziś opłatę za korzystanie ze środowiska.

Pod koniec kwietnia 2024 roku rząd poinformował o wynegocjowaniu z Komisją Europejską porozumienia w sprawie rewizji Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Wśród zapisów, na wykreślenie których zgodnie z wnioskiem polskiego rządu zgodziła się Bruksela był ten dotyczący opodatkowania pojazdów spalinowych zgodnie z zasadą „zanieczyszczający płaci”. Paulina Hennig-Kloska, minister Klimatu i Środowiska, chwaliła się wtedy na Platformie X (dawny Twitter): „Podatku od posiadania aut spalinowych w Polsce nie będzie! Komisja Europejska pozytywnie rozpatrzyła wniosek MKiŚ w tej sprawie. Podatek zastąpi program dopłat do zakupu aut elektrycznych. Kij zamieniamy na marchewkę”!

Okazuje się jednak (o czym pierwszy poinformował „DGP”), że wiele samochodów spalinowych w Polsce zostanie obciążonych nowym podatkiem/opłatą. Redakcja samarl.pl poszła tym tropem i spytała o fiskalne plany resortu klimatu. – W pierwotnym brzmieniu KPO zakładał wprowadzenie powszechnego podatku od własności pojazdów emitujących spaliny. Po rewizji tą coroczną opłatą zostaną objęte jedynie przedsiębiorstwa i to tylko te posiadające więcej niż jeden samochód. Opłatą nie zostaną objęte samochody zeroemisyjne – czytamy w nadesłanym do nas mailu z biura prasowego MKiŚ. 

Resort przypomina jednocześnie, że w ramach rewizji KPO zaproponowano zmianę tzw. kamienia milowego E4G „Wejście w życie aktu prawnego wprowadzającego podatek od posiadania pojazdów związanych z emisjami zgodne z zasadą „zanieczyszczający płaci” będącego elementem reformy z sektora transportu „E1.1. Wzrost wykorzystania transportu przyjaznego dla środowiska.” Zapis ten obligował polskie władze do nałożenia podatku płaconego co rok (związanego z emisyjnością pojazdu) na wszystkich obywateli posiadających samochód. – Z uwagi na fakt, że w ocenie MKiŚ działanie to miałoby charakter wyłącznie fiskalny, zaproponowaliśmy jego zmianę – podkreślają przedstawiciele resortu w nadesłanym do redakcji samar.pl mailu. – Zaproponowana zmiana składa się z dwóch elementów. Pierwszy, związany jest z opłatą i dotyczy modyfikacji istniejącej już opłaty za korzystanie ze środowiska, która jest płacona przez firmy posiadające floty pojazdów. Opłata ta jest związana z rzeczywistymi emisjami wprowadzonymi do środowiska z różnych źródeł, nie tylko z tytułu użytkowania pojazdów. Obecnie płacą ją przedsiębiorcy, których emisje są wycenione na więcej niż 800 zł. Od 2026 r. zmieni się sposób naliczania tej opłaty oraz stawki dla części dotycząugim i – jak podkreśla resort – najważniejszym elementem rewizji KPO dotyczącej rynku motoryzacyjnego w Polsce, jest pozyskanie środków w wysokości 1,6 mld zł na nowy program wsparcia do zakupu, leasingu oraz wynajmu pojazdów elektrycznychcej transportu. Będą z niej zwolnione firmy posiadające jeden pojazd. Samochody wykorzystywane w firmach pokonują o wiele więcej km rocznie, przez co ich negatywny wpływ na środowisko jest większy Zmiana opłaty jest więc sprawiedliwa społecznie, ponieważ dotyczy tej grupy, która w największym stopniu odpowiada za emisje z transportu – podkreślają przedstawiciele Ministerstwa Klimatu i Środowiska. 

Dr kategorii M1 dla osób fizycznych i osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Maksymalne dofinansowanie do jednego pojazdu nie będzie mogło przekroczyć 40 tys. zł, co jest ponad dwukrotnie wyższą stawką niż dzisiaj obowiązujące dofinansowanie. Te środki mają zostać uruchomione do końca tego roku. 

Warto tez przypomnieć, że 1 lipca br. Komisja Europejska wydała zgodę na rewizję Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Wniosek w tej sprawie, zakładający m.in. wykreślenie z KPO zapisu o wprowadzeniu podatku od aut spalinowych w zamian za program wsparcia finansowego dla aut elektrycznych. polski rząd wystosował do Komisji 30 kwietnia 2024 roku. Teraz jeszcze decyzję Komisji w sprawie polskiego KPO musi przyjąć Rada Unii Europejskiej. Jak poinformowało niedawno Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, na 16 lipca br. planowane jest „przyjęcie zmienionej decyzji wykonawczej przez Radę do Spraw Gospodarczych i Finansowych (ECOFIN)”. Publikacja decyzji ma nastąpić w ciągu jednego do trzech dni po jej podjęciu i „to zakończy proces rewizji”.

W podsumowaniu, skierowanego do nas maila, Ministerstwo Klimatu zaznacza, że „patrząc na tę reformę całościowo”, jej charakter zmienił się. – Z propozycji fiskalnej o charakterze ogólnym (każdy kto ma samochód płaci), mamy mechanizm zachęt i wsparcia finansowego na bardzo dużą skalę oraz modyfikację istniejącej już opłaty – podnoszą przedstawiciele MKiŚ. W tym miejscu warto jednak odnieść się do cytowanego powyżej stwierdzenia mówiącego, że „po rewizji tą coroczną opłatą zostaną objęte jedynie przedsiębiorstwa i to tylko te posiadające więcej niż jeden samochód”. Tymczasem, na przykład w czerwcu 2024 roku, udział klientów indywidualnych w całkowitej liczbie rejestracji samochodów osobowych wyniósł 28,5 proc. Udział firm osiągnął natomiast poziom 71,5 proc. A zatem czy na pewno: „podatku od posiadania aut spalinowych w Polsce nie będzie”?

Opracowanie: Paweł Janas

Źródło: SAMAR