W branży motoryzacyjnej trwają wakacyjne przerwy w pracy. Pracownicy mnie więcej w tym samym czasie korzystają z letnich urlopów, czytamy w informacji Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności.
Związki zauważają przy tym, że ci, którzy zaplanowali wakacyjne wyjazdy na inny czas, bądź też całkowicie wykorzystali już przysługujące im dni wolne od pracy, muszą korzystać z urlopów bezpłatnych. W sumie nie ma w tym nic nadzwyczajnego jednak np. pracownicy spółek Fiat Auto Poland w Tychach mają postój od 25 lipca do 20 sierpnia: – O cztery dni dłuższy, niż w ubiegłym roku, zauważa „S” w firmie – a więc pracownicy, którzy nie mieli wystarczającej liczby dni urlopu do pokrycia trzytygodniowego postoju, musieli dodatkowo skorzystać z urlopu bezpłatnego.
– Pracodawca nie chcąc płacić pracownikom za te kilka dni postoju, od razu zaproponował im, by swój urlop uzupełnili urlopem bezpłatnym, mówi szefowa Solidarności w Fiacie, Wanda Stróżyk. I dalej: – To nie w porządku, bo pracownicy przez wiele lat wypracowywali zyski dla firmy. Trzeba było liczyć się z tym, że branżę motoryzacyjną dotknie kryzys i zabezpieczyć środki na postoje, mówi Stróżyk.
Ze względu na przerwę wakacyjną, urlopy w tym samym terminie, zwykle na przełomie lipca i sierpnia, wykorzystuje załoga fabryki Opla w Gliwicach. W tym roku wakacyjny postój w gliwickim zakładzie rozpoczął się 23 lipca, a zakończy się 12 sierpnia. – Dla każdego z nas jest to normalny, a przy tym płatny trzytygodniowy wypoczynek. Wkrótce rozpoczynamy produkcję Astry IV sedan i w związku z tym mamy nadzieję, że wszelkie nieplanowane postoje nas ominą – mówi Franciszek Szymura z „S” w gliwickim Oplu.
Przerwy wakacyjne w fabrykach samochodów zwykle oznaczają konieczność wprowadzenia podobnych postojów w firmach kooperujących.
AUTOR: NSZZ SOLIDARNOŚĆ, WNP.PL (AG)