Prezes zarządu Toyoty z premedytacją niszczył swój samochód, by inżynierowie mieli co robić

Co robi prezes zarządu Toyoty w godzinach pracy? Jeździ po kiepskich drogach i stara się popsuć nową Toyotę. A czym chwali się prezes podczas otwarcia nowego ośrodka badawczego? Samochodem, który zdemolował podczas jazd po drogach gruntowych. To wszystko w ramach obowiązków służbowych.

ak się projektuje i testuje nowe samochody w Japonii. By rozwijać nowe konstrukcje Japończycy zainwestowali w zupełnie nowy ośrodek badawczy z torem testowym i poligonem z drogami o bardzo zróżnicowanej nawierzchni. W kwietniu 2024 r. z wielką pompą świętowano otwarcie długo wyczekiwanego nowego centrum technicznego Toyota Technical Center Shimoyama na Hokkaido (wedle zamierzeń to japoński Nurburgring). Podczas ceremonii nie mogło zabraknąć najważniejszych japońskich dostojników oraz samego prezesa zarządu koncernu. Na otwarcie ośrodka przybył bowiem sam Akio Toyoda.

Już sama ceremonia otwarcia była dość nietypowa. Na scenie wystawiono dość porządnie pokiereszowaną Toyotę Yaris. Auto z uszkodzonym nadwoziem i rozbitymi szybami to egzemplarz, którym jeździł m.in. prezes Toyoty. Akio Toyoda pochwalił się swoim wyczynem. Jeszcze w trakcie prac budowlanych na terenie ośrodka korzystał z regularnych przejażdżek testowym Yarisem po okolicznych drogach leśnych. Nie oszczędzał przy tym samochodu. Wszystko po to, by inżynierowie mieli co naprawiać i udoskonalać. Próby skończyły się dość niespodziewanie kolizją i dachowaniem. Nie zniechęciło to jednak prezesa do dalszych jazd testowych.

 Jedź i naprawiaj. Tak. To o Toyocie

Trudno o bardziej wymowne słowa. Akio Toyoda zwrócił się bowiem do inżynierów i przypomniał, jak wygląda praca nad nowym modelem samochodu – „Koncentrujemy się na jazdach, awariach i naprawach. Robimy tak bez przerwy, by dopracować nowy samochód„. „Jedź i naprawiaj, jedź i naprawiaj” – do skutku. „To drogi tworzą samochody” przypomniał Toyoda.

Nowe centrum zawiera aż trzy różne tory, których przebieg wzorowano na słynnym niemieckim Nurburgring. Dlaczego wybrano tor wyścigowy u naszych zachodnich sąsiadów? Japończycy przyznali się, że jest to bardzo wymagające miejsce, które jest znakomite do testowania samochodów. Okazało się, że auta, które z powodzeniem zaliczyły wielokrotnie różne testy w Japonii dość szybko sprawiały problemy na Nurburgring. Tak. Toyota czy Lexus też mogą się poddać na niemieckiej drodze.

Toyota Technical Center Shimoyama

Pierwsza pętla w ośrodku Shimoyama liczy 5 km długości i wyróżnia się najdłuższym odcinkiem prostej drogi. Jest zatem gdzie się rozpędzić. Druga jest krótsza i zawiera więcej odcinków technicznych. Jest, gdzie pobawić się na łukach. Trzecia to odwzorowanie lokalnych dróg z gorszą nawierzchnią oraz kilku krętych górskich odcinków. Jest, gdzie pomęczyć zawieszenie. Pozostaje zatem kibicować kierowcom i inżynierom, by to klienci uniknęli roli testerów. 

Źródło: moto.pl