4000 nowych samochodów płonie od kilku dni na środku Atlantyku. Volkswageny, Audi, a także ponad 1100 aut Porsche, prawie 200 Bentleyów, Lamborghini i pożar złapał w pułapkę na Feliciy Ace, jednym z największych samochodowców na świecie specjalnym statku przeznaczonym do transportu aut.
Felicity Ace wypłynął z Niemiec 10 lutego, miał dotrzeć do USA w najbliższą środę, ale zaraz po rozgorzeniu pożaru załoga utraciła kontrolę nad statkiem, wszyscy jej członkowie zostali natychmiast ewakuowani po zgłoszeniu alarmu. Od tego czasu samochodowy gigant dryfuje po Atlantyku jako wielkie ognisko, które przez weekend bezskutecznie usiłowali ugasić z zewnątrz morscy strażacy. Wartość wszystkich aut to ćwierć miliarda $ i prawdopodobnie wszystkie spalą się do końca.
Jak piszą media niemal wszystkie modele koncernu Volkswagena sprzedawane w USA są produkowane w Europie, więc strata takiej ilości aut (transport był ubezpieczony) jeszcze bardziej wydłuży czas oczekiwania na nowe auta i to nie tylko w USA.