Taksówkarze zyskali kolejny powód, by znienawidzić Ubera. Twórcy robiącej światową karierę aplikacji zaprezentowali właśnie następną nowość. Wspólnie z Volvo opracowali system eliminujący najbardziej zawodny element pojazdu – kierowcę…
Uber uruchamia nową usługę. Na początek w Londynie
Jak już informowaliśmy, po ulicach Goeteborgu jeżdżą już autonomiczne samochody Volvo, które – w ramach programu Drive Me – udostępnione zostały prywatnym użytkownikom. W ten sposób firma zamierza zebrać szereg cennych uwag dotyczących użytkowania autonomicznych pojazdów w praktyce.
Temu samemu celowi służyć ma również – zawarta niedawno z Uberem – umowa dotycząca długofalowej współpracy obu marek. Ta dotyczy m.in. dzielenia się kosztami wspólnego opracowania pojazdów autonomicznych.
Na jej mocy na ulice San Francisco wyjechały dziś pierwsze na świecie w pełni autonomiczne taksówki! Ich konstrukcja bazuje na nowym Volvo XC90. Samochody wyposażono w szereg czujników umożliwiających samodzielną jazdę w gęstym ruchu miejskim.
Flota autonomicznych taksówek ma działać w ramach aplikacji Uber. Firma uspokaja, że klienci będą mogli – bez konsekwencji – zrezygnować z podróży autonomicznym pojazdem. W każdym samochodzie – przynajmniej w czasie testów systemu – podróżować też będzie pracownik Ubera, który – w razie niebezpieczeństwa – ma za zadanie przejąć prowadzenie.
Czyżby zawód taksówkarza odchodził właśnie do lamusa?
Źródło: www.interia.pl