Nieoznakowane dziury w jezdni to zmora, która nasila się w trakcie oraz po sezonie zimowym. Jeśli wjeżdżając w nią uszkodzimy samochód, to należy się nam odszkodowanie. Jak je uzyskać?
Najczęściej na takim spotkaniu cierpią opony i felgi, jednak w niektórych przypadkach możemy nawet urwać koło lub zniszczyć zawieszenie. Za uszkodzenia powstałe z powodu złego stanu drogi odpowiada jej zarządca. – Pierwszą czynnością, jaką powinnyśmy wykonać, jest zebranie odpowiednich dowodów, które potwierdzą, że do uszkodzeń doszło w wyniku zaniedbania ze strony właściciela drogi. W tym celu należy sfotografować miejsce zdarzenia oraz powstałe uszkodzenia – mówi Marzena Walkowska z Centrum Odszkodowań DRB.
Warto również zorientować się, czy ktoś widział sytuację, która nam się przytrafiła. W przypadku, gdy na miejscu zdarzenia są świadkowie powinniśmy spisać z nimi oświadczenie. Taki dokument będzie poświadczeniem, że w danym dniu, o danej godzinie, w danym miejscu miało miejsce konkretne zdarzenie spowodowane dziurą w drodze. W takim oświadczeniu warto również zawrzeć informacje dotyczące szkód, jakie powstały na skutek incydentu. Na miejsce zdarzenia powinniśmy również wezwać policję, albo straż miejską. Przybyli funkcjonariusze spiszą odpowiednią notatkę.
– Po zebraniu wszystkich dokumentów należy znaleźć podmiot zarządzający daną drogą. To właśnie do niego kierujemy swoje roszczenia. Jeśli wypadek miał miejsce na drodze miejskiej odszkodowanie wypłaci nam Zarząd Dróg Miejskich, jeśli na drodze powiatowej, to koszty naprawy pokryje Zarząd Dróg Powiatowych. W województwach również wyznaczane są odpowiednie zarządy, które zajmują się takimi przypadkami – wyjaśnia Walkowska.
Po złożeniu odpowiednich dokumentów należy oczekiwać na decyzję urzędników, którzy zajmują się naszą sprawą. W przypadku bezsprzecznej winy zarząd dróg przekaże dokumenty do swojego ubezpieczyciela, który po wycenie szkód przez rzeczoznawcę zwróci nam koszty ich likwidacji.
Źródło: Centrum Odszkodowań DRB
wp.pl,