Nowe chińskie auta z Tychów. Co dalej z polską fabryką FCA?

W połowie czerwca w polskiej fabryce w Tychach zmontowano pierwsze próbne egzemplarze nowego chińskiego samochodu elektrycznego Leapmotor T03. To pierwszy z modeli, jaki oferować ma w Europie Leapmotor International czyli spółka joint venture, której 51 proc. udziałów należy do koncernu Stellantis. Jak chińska ekspansja wpłynie na europejski rynek motoryzacyjny? O tym, i wielu innych aspektach zachodzących w motoryzacji zmian, rozmawialiśmy z Tomaszem Gębką – dyrektorem tyskiej fabryki i członkiem zarządu spółki FCA Poland Sp. z o.o.

Fabryka samochodów w Tychach, gdzie od lutego ubiegłego roku produkowany jest nowy Jeep Avenger, nigdy nie miała przed sobą tak wielkich wyzwań jak obecnie. Szybka transformacja europejskiego sektora motoryzacyjnego sprawia, że koncerny samochodowe stają przed nowymi wyzwaniami, a wiele ich decyzji ma podłoże polityczne. Tak było np. w przypadku ulokowania produkcji nowego Fiata 500 we Włoszech czy widowiskowej zmiany nazewnictwa Alfy Romeo Milano. 

Przypomnijmy – w kwietniu, w wyniku zamieszania wywołanego przez włoskiego ministra przemysłu – Alfonso Urso, w atmosferze skandalu samochód przemianowany został na Alfę Romeo Junior. Stało się to, gdy w Tychach uruchomiono już montaż nowego modelu. W jaki sposób polski zakład poradził sobie z nietypową sytuacją? 

O kulisach pracy w jednym z największych koncernów motoryzacyjnych opowiada Tomasz Gębka – dyrektor tyskiej fabryki i członek zarządu spółki FCA Poland Sp. z o.o. W jaki sposób szef kluczowego polskiego zakładu widzi przyszłość motoryzacji? Jaką część europejskiego rynku zagarną dla siebie producenci z Chin? Czy roboty są w stanie zastąpić pracowników na linii montażowej fabryki samochodowej? Czy dni spalinowej motoryzacji rzeczywiście są już policzone i jakie są największe atuty polskiego zakładu na tle konkurencji?

Opracowanie: Paweł Rygas

Źródło: motoryzacja.interia.pl