Wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński walczy w szóstej rundzie negocjacji o nową i potężną inwestycję w sektorze samochodowym. Według szefa resortu to największa fabryka w historii polskiej motoryzacji.
Piechociński nie wyjawił nazwy potencjalnego chętnego do budowy nowego zakładu produkcyjnego. Stwierdził jedynie, że chodzi o firmę „z górnej półki”, która miałby produkować nad Wisłą „samochód kategorii premium”.
Wicepremier przyznał, że docelowo inwestor miałby produkować 350 tys. aut, a taśmy ruszyłby w 2019 r. Sama budowa fabryki miałby wystartować jeszcze w tym roku. –Jestem przekonany, że wybiorą Polskę – stwierdził na konferencji Piechociński.
O jaką firmę chodzi? Branżowy Automotive News Europe uważa, że Polska rywalizuje ze Słowacją o ulokowanie nowej fabryki brytyjskiego koncernu Jaguar Land Rover. Przypominamy, że JLR obecnie należy do indyjskiego producenta samochodów Tata Motors. Mówi się, że nowa fabryka miałby dać pracę dla 6 tys. osób.
Źródło: dziennik.pl