W zeszłym roku niemieckie koncerny motoryzacyjne miały rekordowe zyski, ale swoim robotnikom wypłacą niższe premie niż za 2011 r.
W zeszłym roku niemiecki koncern BMW pierwszy w swojej historii wypracował ponad 5 mld euro rocznego zysku netto. Skorzystają na tym akcjonariusze koncernu, którzy dostaną 2,5 euro dywidendy na akcję – o 8 proc. więcej niż z zysku na 2011 r.
Koncern z Bawarii przyzna też premie niemal 77 tys. swoim niemieckim robotnikom, ale mniej hojne. Wykwalifikowani robotnicy BMW dostaną premię 7 630 euro, czyli równowartość 2,5 miesięcznych pensji. Ale ta wypłata będzie o 20 euro niższa niż za 2011 r.
Podobnie postąpił Volkswagen. Ten największy niemiecki koncern samochodowy w 2012 r. miał rekordowy zysk 21,7 mld euro, o 41 proc. wyższy niż rok wcześniej. I zamierza wypłacić dywidendę 3,5 euro na akcję, o 0,5 euro większą niż za 2011 r.
Ale 100 tys. robotników VW w Niemczech ma dostać premię w wysokości średnio 7 200 euro, o 300 euro niższą niż za 2011 r.
Koncern Daimler, produkujący auta Mercedes-Benz, w zeszłym roku miał 6,5 mld euro czystego zysku i 130 tys. swoich niemieckich robotników wypłaci średnio po 3 200 euro premii.
Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.biz