Niemcy się buntują. Strajki w całym kraju. Stanęły zakłady Airbusa, Audi, BMW, Boscha, Mercedesa i Volkswagena

Potężny niemiecki związek zawodowy IG Metall rusza na wojnę. O północy we wtorek 29 października rozpoczęła się ogólnokrajowa akcja protestacyjna po nieudanych negocjacjach z przedstawicielami branży hutniczej i elektrycznej. To oznacza spore kłopoty dla producentów samochodów w Niemczech.

Zaczęło się od nocnej zmiany. Tuż po północy (wtorek 29 października 2024 r.) rozpoczęła się pierwsza fala strajków ostrzegawczych w niemieckim przemyśle elektrycznym i metalowym. To konsekwencja nieudanych negocjacji płacowych i nowego układu zbiorowego (rozmowy trwają od września 2024 r.). Związkowcy żądali podwyżek wynagrodzeń o 7 proc. w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy. Pracodawcy z branży stalowej zaproponowali zaś 3,6 proc. w ciągu 27 miesięcy (na początek 1,7 proc. podwyżek od lipca 2025 r.).

Akcja zbiegła się w czasie z ogłoszeniem drastycznych cięć w koncernie Volkswagena. Związkowcy alarmują, że koncern planuje zamknąć aż trzy zakłady w Niemczech oraz ograniczyć zatrudnienie i wynagrodzenie we wszystkich pozostałych zakładach w kraju. Zagrożonych jest nawet kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy.

Od Audi Q2 i BMW X1 po Porsche Cayman

Strajk zainicjowany przez związek IG Metall oznacza kolejne poważne kłopoty dla producentów samochodów. Według lokalnych mediów pracę przerwano nie tylko w zakładach firm dostarczających komponenty do produkcji pojazdów (Bosch, Siemens, SKF, ZF), ale także w fabrykach koncernów motoryzacyjnych. Problemy odnotowano szczególnie w BMW. Na liście znalazły się zakłady w Regensburgu (popularne modele jak X1 i X2), Wackersdorf (komponenty do BMW serii 3 i 4), Schnellecke (komponenty i materiały do produkcji stalowej i tworzyw sztucznych). Strajk obejmie także Audi z siedzibą główną w Ingolstadt (takie modele jak m.in. Q2, A5, Q6 e-tron), Mercedesa w Berlinie (podzespoły napędowe) oraz fabrykę Volkswagena w Osnabruck (Porsche Cayman i Boxster oraz Volkswagen T-Roc Cabrio). Ucierpi nawet dział Airbusa odpowiedzialny za zamówienia wojskowe (Defence and Space).

Co dalej? Strajk nie oznacza przerwania negocjacji. Trzecia runda rozmów z branżą stalową i elektryczną potrwa do 5 listopada.

Źródło: moto.pl