Niedawno Ford poinformował, że Focus jest najlepiej sprzedającym się samochodem na świecie. Oznaczało to, że pokonał nie tylko popularnego głównie w Europie Volkswagena Golfa, ale też bestsellera wszechczasów, czyli Toyotę Corollę. Przedstawiciele japońskiej marki szybko odpowiadają i wyjaśniają czemu Ford nie ma racji.
Amerykańska marka zatrudniła niezależną firmę IHS Automotive, która podliczyła, że w pierwszych sześciu miesiącach 2012 r. Ford sprzedał 489 616 Focusów. W tym samym czasie Corolla znalazła 462 817 nabywców. Tutaj jednak sytuacja się komplikuje. Wszystkie wersje nadwoziowe kompaktowego Forda na całym świecie sprzedawane są jako Focus. W przypadku Corolli jest inaczej. Tylko sedan ma uniwersalną nazwę. Hatchback jedynie w Australii nazywa się Corolla, w wielu krajach (w tym w Polsce) znany jest jako Auris, natomiast nieco powiększona jego odmiana dostępna jest w USA jako Toyota Matrix. W podliczaniu statystyk nie pomaga też sprzedawana w Japonii Toyota Corolla Rumion, która co prawda nie przypomina zwykłej Corolli, ale ma tę samą nazwę. Choć i to nie wszędzie, bo w Australii model ten sprzedawany jest jako Toyota Rukus, a w USA jako Scion xB.
Po podliczeniu tych wszystkich odmian Toyota stwierdziła, że w pierwszej połowie 2012 roku nabywców znalazło 603 840 egzemplarzy samochodów z rodziny Corolli. Przedstawiciele Japońskiej marki tłumaczą, że nawet gdyby liczyć tylko Corollę i Aurisa, to wynik wyniósł około 524 000 sztuk, czyli więcej niż w przypadku Focusa.
Nie pierwszy raz widać, że odpowiednio dobrana statystyka pozwala udowodnić niemal wszystko. Kto ma rację? Oceńcie sami. My wiemy tyle, że są to dwa najpopularniejsze modele na świecie… przynajmniej do czasu, aż ktoś nie pokaże kolejnych statystyk.
sj , (WP.PL)