Fot. Energa
Oto niezwykłe miejsce, w którym można naładować samochód elektryczny. W Porcie Gdynia wystarczy zaparkować obok słupa oświetleniowego, by doładować akumulatory w samochodzie. To pilotażowy projekt wykorzystania infrastruktury na potrzeby zmotoryzowanych.
- Pomysłodawcy przekonują, że czas realizacji inwestycji (pozwolenia, plany i montaż) udało się skrócić z ok 12–14 do ok 2-4 miesięcy
- Ładowanie samochodu w punktach eMobility będzie bezpłatne – wymagane jest jednak konto użytkownika i bezpłatna karta RFID
Kto choć raz zmagał się z formalnościami i wymogami związanymi z montażem ładowarki do samochodów elektrycznych, ten z łatwością doceni projekt zrealizowany w Porcie Gdynia. By zamontować i podłączyć stację ładowania aut elektrycznych wykorzystano istniejącą infrastrukturę zasilania oświetlenia ulicznego. Według pomysłodawców skraca to nie tylko niższe koszty inwestycji, ale również znacznie czas budowy nowej stacji. Trudno się nie zgodzić.
Energa Oświetlenie informuje, że to pilotażowy projekt, jakiego dotąd nie stosowano w naszym kraju. Czas realizacji inwestycji (pozwolenia, plany i montaż) to zaledwie ok 2-4 miesięcy. W przypadku standardowej wolnostojącej ładowarki trzeba zaś liczyć się nawet z okresem przekraczającym rok (do 14 miesięcy).
Spółka nie poprzestanie na jednej stacji ładowania. W planach jest bowiem realizacja kolejnych punktów już poza obszarem portu. Jeszcze w tym roku powstaną nowe stacje ładujące na terenie Gdyni. Nowe ładowarki będą działać z różną mocą – od 3,7 kW do 22 kW.
By doładować samochód, trzeba będzie założyć konto w serwisie eMobility i poczekać na wydanie bezpłatnej karty RFID (odbiór osobiście lub drogą pocztową). Póki co ładowanie aut elektrycznych pozostaje bezpłatne.
Źródło: www.auto-swiat.pl