Chociaż samochody Volkswagena budzą skrajne emocje, trzeba przyznać, że Niemcy, jak nikt inny, potrafią zainteresować klientów swoimi produktami.
Koncern podał właśnie, że światowa sprzedaż pojazdów grupy VW wzrosła w październiku aż o 14,6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Niemcy sprzedali w tym czasie 778 700 samochodów – największym popytem cieszyły się one w USA i Chinach.
Trudna sytuacja utrzymuje się jednak na rynkach Europy Zachodniej, gdzie sprzedaż spadła o 5,8 proc. do 1,57 mln pojazdów.
Mimo tego, pracownicy koncernu z Wolfsburga nie mają raczej powodów do smutku. W okresie od stycznia do końca października globalna sprzedaż pojazdów Volkswagena wzrosła o 10,2 proc. do 7,5 mln aut.
W trudnej sytuacji wydają się być jedynie dealerzy Seata. Hiszpańska marka do końca października zanotowała spadek sprzedaży o 9,8 proc. w stosunku do ubiegłorocznego wyniku. W tym roku z salonów Seata wyjechało 265 200 samochodów.
7,2-procentowym wzrostem sprzedaży może się pochwalić czeska Skoda, która sprzedała już w tym roku 795 100 aut, głównie na rynkach Europy Środkowej.
O 11,2 proc. rozrosła się też w tym roku rzesza nabywców aut marki Volkswagen. Firma z Wolfsburga dostarczyła klientom już 4,72 mln samochodów, największy przyrost sprzedaży (+28,9 proc.) zanotowano na rynkach Europy Środkowej i Wschodniej.
Największy wzrost zainteresowania klientów odnotowali jednak dealerzy Audi. Marka z Ingolstadt sprzedała już 1,22 mln samochodów, czyli aż o 12,9 proc. więcej niż w okresie od stycznia do października 2011.
INTERIA.PL