Aż 9,3 mld dol. zysku netto zanotuje Toyota w obecnym roku obrotowym, trzy razy więcej niż w poprzednim roku – zapowiedział we wtorek japoński gigant motoryzacyjny.
We wtorek Toyota prawie o 13 proc. podniosła dotychczasową prognozę swojego zysku netto w roku obrotowym, który zakończy się w marcu tego roku. Koncern zrobił to, bo miał doskonałe wyniki w ostatnim kwartale 2012 r. W tych ostatnich trzech miesiącach zeszłego roku Toyota zarobiła na sprzedaży swoich aut 7 mld dol., cztery razy więcej niż rok wcześniej, kiedy koncern borykał się jeszcze z konsekwencjami rekordowo mocnego trzęsienia ziemi w Japonii, a potem rekordowej powodzi w Tajlandii.
Zysk netto Toyoty w ostatnim kwartale 2012 r. wyniósł 1,1 mld dol., ponad jedną piątą więcej niż rok wcześniej. Byłby większy, ale Toyota odpisała od zysku z tego kwartału ok. 1 mld dol. na pokrycie kosztów ugody pozwu zbiorowego w USA. Część amerykańskich kierowców domagała się od Toyoty odszkodowania, twierdząc, że spadła wartość ich aut, kiedy japoński koncern na żądanie władz USA musiał skontrolować kilka milionów aut z rzekomo blokującymi się samoczynnie pedałami gazu. Japończycy twierdzili, że są niewinni, ale poszli na ugodę, by zakończyć ciągnący się od miesięcy proces o odszkodowania z tego zbiorowego pozwu.
Spory administracji prezydenta Baracka Obamy z Toyotą nie zniechęciły amerykańskich kierowców do zakupu aut japońskiego koncernu. W zeszłym roku Toyota była trzecim co do wielkości graczem na rynku motoryzacyjnym USA.
W 2012 r. grupa Toyoty sprzedała na świecie 9,75 mln aut, odbijając amerykańskiemu koncernowi General Motors tytuł lidera światowej motoryzacji. W tym roku kalendarzowym Toyota chce sprzedaż 9,91 mln samochodów.
Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.biz