Zamiast 7 mld euro gwarancji od rządu Francji grupa Peugeot może na razie dostać tylko 1,2 mld euro takich gwarancji i musi przedstawić program sanacji – zdecydowała Komisja Europejska. A to znaczy, że w zamian za pomoc koncern Peugeot może być zmuszony do dalszych zwolnień i sprzedaży producenta części samochodowych Faurecia, który ma kilka fabryk w Polsce.
Zamiast 7 mld euro gwarancji od rządu Francji grupa Peugeot może na razie dostać tylko 1,2 mld euro takich gwarancji – zdecydowała Komisja Europejska.
Fiaskiem zakończył się plan socjalistycznego rządu Francji prezydenta François Hollande’a, który chciał wprowadzić bocznymi drzwiami pomoc publiczną do pogrążonego w tarapatach finansowych koncernu Peugeot-Citroën. Pod koniec października zeszłego roku rząd Hollande’a zapowiedział, że przez trzy lata przyzna 7 mld euro gwarancji kredytowych dla Banque PSA Finance, wprowadzając jednocześnie rządowy nadzór nad tym prywatnym koncernem, który jest drugim producentem aut w Europie.
W ten sposób rząd Hollande’a chciał powstrzymać PSA przed dalszą redukcją zatrudnienie we Francji, gdzie koncern postanowił zamknąć jedną z fabryk i zwolnić 8 tys. pracowników.
Jednak pod koniec zeszłego roku komisarz UE ds. konkurencji Joaquin Almunia stwierdził, że rząd Hollande’a planuje pomoc publiczną dla koncernu Peugeot, której przyznanie wymaga zgody Komisji Europejskiej. W zeszłym miesiącu rząd Francji przekazał dokumenty, których domagała się KE, wciąż utrzymując, że gwarancje dla Peugeota nie są pomocą publiczną.
Paryż dostał jednak od Brukseli zimy prysznic. W poniedziałek KE zezwoliła rządowi Francji przyznać tylko 1,2 mld euro gwarancji dla banku PSA. – Oczekujemy, że Francja notyfikuje plan restrukturyzacji. Dopiero na tej podstawie będziemy mogli podjąć ostateczną decyzję w sprawie pomocy – powiedział rzecznik KE.
W ostatni piątek Peugeot niespodziewanie obniżyły wartość swojego majątku o 4,7 mld euro. To może być preludium do nacjonalizacji koncernu, które według lewicowego dziennika „La Liberation” rozważa rząd Hollande’a. – Nie rozważamy tego, bo PSA nie zwróciło się o to – dość miękko zaprzeczał w piątek premier Francji Jean-Marc Ayrault. Ale dodał, że w razie potrzeby inwestorem PSA może zostać państwowy fundusz inwestycyjny FSI.
Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.biz