Musimy sprawić, by Polaków było stać na samochody elektryczne – mówiła w czwartek w TV Trwam wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Są one bowiem nie tylko korzystniejsze dla środowiska, ale i znacznie tańsze w eksploatacji niż spalinowe – argumentowała.
Wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz była w czwartek gościem programu „Polski punkt widzenia” w TV Trwam. Mówiła m.in. o rządowym programie rozwoju elektromobilności.
Przekonywała, że program ten sprawi, iż w miastach „w horyzoncie 5-10 najbliższych lat wymienimy nieco flotę samochodową na zeroemisyjną”.
„Musimy sprawić, by Polaków było stać na samochody elektryczne” – podkreślała Emilewicz.
Przypomniała, że właśnie w tym kierunku idzie przyjęty w końcu grudnia przez rząd projekt ustawy o elektromobilności, który stwarza wiele zachęt do zakupu samochodów elektrycznych.
Przyjęty przez rząd projekt ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych przewiduje m.in, że do końca 2020 r. w Polsce ma powstać m.in. 6 tys. punktów ładowania samochodów elektrycznych, gminy będą mogły ustanowić strefy czystego transportu (co będzie się wiązało ze specjalną opłatą), z której zwolnieni zostaną posiadacze pojazdów elektrycznych, które z kolei zostaną też zwolnione z akcyzy.
Emilewicz wskazywała także, że w wielu miastach jeżdżą już dziś autobusy elektryczne. „Chcemy, by to się stało miejskim standardem” – mówiła.
Źródło: www.interia.pl