Najbardziej oczekiwany nowy model Audi ostatnich lat – elektryczne Audi e-tron – trafi na rynek z opóźnieniem. Poślizg ma być wynikiem problemów z oprogramowaniem pojazdu.
Opóźnienie wynieść może nawet kilka miesięcy. Rzecznik marki wyjaśnił, że chodzi o „zezwolenie regulacyjne” dotyczące części oprogramowania pojazdu, które zostało zmodyfikowane w czasie trwania procesu homologacyjnego.
Produkcyjna wersja Audi e-Tron zadebiutowała w ubiegłym miesiącu na prezentacji w San Francisco. Samochód, którego produkcją zajmie się „neutralna węglowo” fabryka Audi w Brukseli, trafić maił do pierwszych klientów z początkiem roku. Miejsce premiery wybrano nieprzypadkowo. Niemiecka marka planuje odebrać część klientów Tesli.
Audi e-Tron ma dwa elektryczne silniki trakcyjne – po jednym na każdą z osi. Sumaryczna moc układu napędowego to okolo 300 kW (408 KM). Maksymalny moment obrotowy wynosi przeszło 660 Nm. Sprint do 100 km/h zajmować ma około 5,7 s. Prędkość maksymalna Audi e-tron to ok. 200 km/h.
Na same akumulatory składa się z 36 modułów rozmieszczonych w dwóch poziomach. Cała bateria mierzy 2,28 m długości, 1,63 m szerokości i 0,34 m wysokości. System działa pod napięciem 396 Voltów i ma pojemność 95 kWh. To zapewniać ma autu zasięg około 400 km.
Niemiecka prasa wspomina też o problemach Audi w negocjacjach z głównym dostawcą akumulatorów – firmą LG Chem. Wg informacji „Bild am Sonntag” koreański dostawca – z uwagi na ogromny popyt (LG Chem dostarcza też akumulatory m.in. dla Daimlera i całej Grupy Volkswagena) – planuje podnieść ceny o około 10 proc, co zapewne przełoży się na ostateczną cenę e-Trona.
źródło: www.interia.pl