Firma zajmuje się produkcją akcesoriów do samochodów osobowych, między innymi dywaników. Na terenie Kietrza zakupiła drogą przetargu działkę.
– To było sześć miesięcy trudnych i intensywnych rozmów – mówi Krzysztof Łobos, burmistrz Kietrza. – Belgowie byli bardzo wymagający. Zależy im na terminach. Dlatego też trzeba było się bardzo sprężyć i wszyscy pracownicy urzędu musieli odpowiadać na bardzo trudne pytania. Chodziło też o przychylność, o terminy.
W sumie przedsiębiorstwo zatrudnia 4519 pracowników w 25 fabrykach, 14 biurach sprzedaży i centrach dystrybucji w 15 krajach. Belgowie kupili już w Kietrzu ponad 10-hektarowy teren w strefie przemysłowej przy ulicy Kościuszki (wylot na Ściborzyce Wielkie).
– Na początek ma powstać hala magazynowa, w późniejszym czasie planowana jest również ta produkcyjna – mówi starosta głubczycki. W związku z tym jest szansa nawet na 300 nowych miejsc pracy. – Spotkałem się z przedstawicielami firmy i wygląda na to, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Z naszej strony oferujemy pełne wsparcie dla tej inwestycji – mówi Józef Kozina. Inwestycje w powiecie głubczyckim są bardzo ważne. Jak wynika z lipcowych danych Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu, stopa bezrobocia wynosi tam 10,9 procent. Większa jest tylko w powiecie brzeskim – 11,6 procent. – Jednak to tylko statystyki – mówi Józef Kozina. – Jestem przekonany o tym, że każdy, kto tylko chce znaleźć u nas pracę, jest w stanie to zrobić. Jest tu szereg firm, które nie potrafią znaleźć rąk do pracy. Taki sam problem mamy zlecając roboty publiczne. Chętnych brak. Zresztą poprosiłem już nasz Powiatowy Urząd Pracy, by przygotował mi analizę w tej sprawie.
