To był rok japońskiej marki. Niemal co piąte zarejestrowane w Polsce nowe auto było jednym z modeli Toyoty. Ten wynik trudno będzie jednak poprawić, bo rynek przyhamuje – czytamy w piątkowym „Pulsie Biznesu”.
W 2024 r. zarejestrowano w Polsce niemal 111,2 tys. nowych osobowych i dostawczych toyot, o 13,4 proc. więcej niż w 2023 r. Gazeta zaznacza, że jest to liczba, do której żadnej innej marce nawet nie udało się zbliżyć w jednym roku kalendarzowym od czasu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, czyli od dwóch dekad.
To kolejny rekord japońskiego koncernu. Poprzedni – 98 tys. rejestracji – padł przed rokiem, w 2021 r. firma była numerem jeden z 79,7 tys. aut. Toyota utrzymuje się na pozycji lidera nieprzerwanie od 2020 r. W 2018 r. rekordzistką była Skoda z wynikiem 70,4 tys. rejestracji – pisze „PB”.
„Puls Biznesu” zauważa, że przewaga Toyoty nad resztą stawki systematycznie rośnie. Japońska marka wyprzedziła drugą w zestawieniu Skodę (60,5 tys. rejestracji) aż o ponad 50,6 tys. samochodów, a to więcej niż zarejestrował trzeci na polskim rynku w 2024 r. Volkswagen (44,5 tys.).
Rok temu przewaga nad wiceliderem wynosiła 46,2 tys. a w 2022 r. 36,2 tys. aut. Obecny udział Toyoty w rynku nowych samochodów to aż 18 proc. – czytamy.
– Jesteśmy liderem zarówno w sprzedaży flotowej, jak i dla klientów indywidualnych. Nie możemy jednak spoczywać na laurach – mówi w rozmowie z dziennikiem Jacek Pawlak, prezes Toyoty Central Europe (TCE). – Sprzedać ponad 100 tys. samochodów to jedno, a zadbać, by klienci chcieli do nas wracać, to drugie. Dlatego jeszcze więcej uwagi poświęcimy w tym roku inwestycjom w sieć serwisową i obsługę posprzedażową. W ostatnich kilku latach dostarczyliśmy na polski rynek pół miliona aut, nie możemy dopuścić, żeby ich właściciele utknęli w kolejce do serwisu – dodaje.
Źródło: www.money.pl